27 sierpnia w Bolesławcu w kancelarii doktora Wojciecha Kasprzyka odbyła się konferencja prasowa pełnomocników rodziny zmarłego po interwencji policji w Lubinie (6 sierpnia) Bartosza S. Prawnicy poinformowali, że będą wnosić zawiadomienia o popełnieniu przestępstw.
- Protokół zeznań jednego ze świadków zaginął. Mamy prawo przypuszczać, że został zniszczony lub skradziony – informował dr Kasprzyk. - Brakuje też niektórych materiałów i dowodów rzeczowych, o których wiemy, że istnieją lub istniały.
Pełnomocnicy chcą także pociągnąć do odpowiedzialności świadków, którzy w ich ocenie złożyli fałszywe zeznania. - Zaznania świadków się wykluczają. W szczególności chodzi nam o jedną z funkcjonariuszek. Takie zawiadomienie złożymy także w imieniu fundacji – mówił mecenas Radosz Pawlikowski, prezes Dolnośląskiego Centrum Praw Człowieka.
Poza tym pełnomocnicy zmarłego Bartosza twierdzą również, że policjanci wymieniali się dokumentami. - Jeden z wysoko postawionych funkcjonariuszy przekazywał dokumenty dotyczące sprawy policjantom, których ona dotyczyła – stwierdził dr Kasprzyk.
Rodzina Bartosza wciąż czeka na wyniki sekcji zwłok przeprowadzonej za granicą. - Póki co, pokazaliśmy nagrania z sekcji we Wrocławiu biegłym, naszym kolegom, którzy mają na co dzień do czynienia z różnymi sprawami zgonów. Ci biegli powiedzieli nam, ze to mogła być asfiksja pozycyjna (red. - fizyczne zablokowanie dróg oddechowych) - powiedział w rozmowie z nami dr Kasprzyk.
Zdaniem prawników, policjanci naruszyli szereg przepisów dotyczących tego, jak postępować z osobami, które są pod wpływem narkotyków. Potwierdzili również, że badają, czy orientacja seksualna Bartosza nie miała wpływu na zachowanie policjantów wobec jego osoby.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?