Ostatnie tygodnie nie były zbyt szczęśliwie dla Komunikacji Miejskiej. W ręce mechaników trafiło aż pięć autobusów, które uczestniczyły wcześniej w kolizjach na ulicach miasta.
- Żadna z nich nie była spowodowana przez naszych kierowców - zaznacza Anna Bryl, wiceprezes KM.
Czarna seria miejskich autobusów, w których na szczęście nie ucierpiał żaden z pasażerów, zaczęła się półtora miesiąca temu, gdy na ulicy Rudnowskiej auto wjechało w autobus linii "53". Potem były cztery kolejne, już mniej groźne, ale takie same w skutkach, bo auta musiały trafić w ręce mechaników KM.
- Z pozoru drobne otarcie to dla nas i tak wyłączenia auta z trasy, bo uszkodzony fragment należy wymienić - przyznaje Anna Bryl.
Kumulacja "trafień" autobusów przez innych kierowców aut sprawiła, że w jednym czasie w warsztacie spółki czekało na naprawę pięć maszyn. Aby zachować płynność na trasach, KM musiała wysłać do wożenia pasażerów mniej komfortowe jelcze.
Na stanie głogowskiej KM są 34 autobusy, w tym 11 to auta typu Solaris . Przetarg na zakup kolejnych trzech został już ogłoszony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?