Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paulauskas nie chce 10 kwietnia

Rafał Bajko
Sharnee Zoll (z prawej) miała wielki udział w triumfie nad Pszczółką. Amerykanka zdobyła 17 pkt
Sharnee Zoll (z prawej) miała wielki udział w triumfie nad Pszczółką. Amerykanka zdobyła 17 pkt Paweł Relikowski
Ślęza Wrocław może w tym sezonie sięgnąć po pierwszy medal MP od prawie 14 lat.

Zawodniczki Ślęzy Wrocław odniosły w środę pierwsze zwycięstwo w fazie play-off. W pokonanym polu zostawiły Pszczółkę AZS Lublin.

Sukces oznacza, że podopieczne Algirdasa Paulauskasa są o krok od awansu do półfinału Tauron Basket Ligi Kobiet. Możliwość gry o medale byłaby największym sportowym sukcesem Ślęzy od 2002 roku, gdy klub świętował trzecie miejsce na koniec sezonu.

Najpierw trzeba jednak wygrać w niedzielę w Lublinie, gdzie wrocławiankom wyraźnie w tym sezonie nie idzie. Żółto-czerwone uległy na tym terenie dwukrotnie, na początek w lidze, a potem w finale Pucharu Polski. Do trzech razy sztuka? Gdyby się jednak nie udało, przed Ślęzą trzeci mecz, który odbędzie się w takim przypadku 10 kwietnia w stolicy Dolnego Śląska.

Z pierwszego, bardzo ważnego triumfu nad Pszczółką, cieszył się szkoleniowiec najstarszego klubu sportowego w mieście. - Myślę, że mecz stał na dobrym poziomie. Przez trzy kwarty było dobre tempo, szybka koszykówka. Przez prawie całe spotkanie nasze zawodniczki wykonywały te założenia taktyczne, które były ćwiczone na treningach. To było kluczem do zwycięstwa. Poza tym był duch zespołowy i wszystkie grały razem. Jestem wdzięczny dziewczynom. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli się tutaj ponownie spotykać 10 kwietnia (śmiech) - powiedział Paulauskas.

Środowego triumfu nie byłoby zapewne bez świetnej postawa Sharnee Zoll. Amerykanka jest prawdziwą liderką drużyny, a za swoją wysoką formę została doceniona przez władze rozgrywek. Rozgrywająca trafiła do najlepszej piątki sezonu zasadniczego TBLK. Przeciwko Pszczółce zdobyła 17 punktów, zaliczając w dodatku aż 9 asyst. - To był naprawdę ciężki bój. Było dużo fauli, twardych zagrań, gry w kontakcie. Wykonałyśmy bardzo dobrą pracę w obronie i na deskach. To było najważniejsze. W niedzielę gramy w Lublinie, a to miejsce, gdzie nie jest łatwo. Teraz musimy po prostu bardzo dobrze się przygotować do tego spotkania - zakończyła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska