32-letni mieszkaniec Dolnego Śląska zamierzał lecieć z Wrocławia do Warszawy. Podczas odprawy bagażowej powiedział, że w jego bagażu jest bomba.
Pracownik lotniska natychmiast powiadomił straż graniczną, której funkcjonariusze prześwietlili bagaż i przeszukali mężczyznę. Nie znaleźli ani materiałów, ani urządzeń wybuchowych. 32-latek powiedział, że tylko żartował.
Za wywołanie fałszywego alarmu mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu na wniosek prokuratury. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Sprawę wyjaśnia policja.
ZOBACZ TAKŻE: ZAGADKI I TAJEMNICE WROCŁAWIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?