Papież Franciszek przyjedzie do Wrocławia? Miasto: Czemu nie?

- Oczywiście dla Wrocławia byłoby to wielkie wydarzenie, gdyby w naszym mieście udało się zorganizować Światowe Dni Młodzieży. Tak wielka impreza miałaby nie tylko wymiar duchowy, ale i promocyjny - mówi Paweł Czuma, rzecznik prezydenta Wrocławia. Dodaje jednak, że władze miejskie niewiele mają tu do powiedzenia. Mogą tylko przypomnieć, że stolica Dolnego Śląska dwukrotnie gościła Europejskie Spotkania Młodych i raz Kongres Eucharystyczny. Wybór organizatora Światowych Dni Młodzieży to jednak wyłącznie decyzja władz kościelnych.

- Oczywiście bardzo byśmy chcieli, żeby Ojciec Święty odwiedził Dolny Śląsk - mówi ks. Stanisław Jóźwiak, kanclerz i rzecznik wrocławskiej kurii metropolitarnej.Podkreśla jednak, że nasze szanse są niewielkie. Najbardziej prawdopodobny jest przyjazd papieża do Poznania i Gniezna (w 2016 roku odbędą się obchody 1050. rocznicy chrztu Polski) oraz do Krakowa. Bo to właśnie Kraków - zdaniem ks. Jóźwiaka - ma największe szansę na organizację Światowych Dni Młodzieży. Episkopat zaprosił już nawet poprzedniego papieża Benedykta XVI do stolicy Małopolski, papież jednak odmówił przyjazdu.

Nikt inny poza Krakowem i Poznaniem nie zgłosił dotąd chęci przyjęcia papieża, także dlatego, że Benedykt XVI od dłuższego czasu nie decydował się na dłuższe pielgrzymki. Jego wizyty były "punktowe", odwiedzał jedno, góra dwa miejsca. Teraz sytuacja się zmieniła, mamy nowego papieża, który być może zgodziłby się na dłuższą pielgrzymkę i odwiedzenie większej liczby miejscowości, jeśli byłby ku temu jakiś powód.

Ksiądz Stanisław Jóźwiak podkreśla, że nawet jeśli następne Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Krakowie to w ich organizację będzie zaangażowany cały kraj, także Wrocław. - Wygląda to w ten sposób, że podczas tych Spotkań młodzież z różnych państw przyjeżdża mniej więcej na tydzień do kraju, w którym są one organizowane - opowiada. - Pierwsze kilka dni spędza w różnych diecezjach. Kiedy jechaliśmy na Spotkania do Paryża w 1997 roku cztery dni przebywaliśmy w Alzacji, dopiero potem pojechaliśmy do stolicy Francji. A więc Wrocław na pewno gościłby młodzież wybierającą się do Krakowa.