Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżona o zabójstwo koleżanki, wyszła z aresztu

Grażyna Szyszka
Renata M. została aresztowana dzień po znalezieniu cała kobiety
Renata M. została aresztowana dzień po znalezieniu cała kobiety Kacper Chudzik
Po prawie trzech miesiącach spędzonych w areszcie Renata M., oskarżona o zabójstwo koleżanki w ciąży wyszła na wolność. Prokurator złagodził też zarzut - z zabójstwa na nieumyślne spowodowanie śmierci. Do dramatu doszło w lipcu tego roku. Ciało ciężarnej kobiety znaleziono przy kolejowym moście.

Pod koniec września, z udziałem bezpośredniego świadka zdarzenia, prokuratura przeprowadziła wizję lokalną na kolejowym moście, w miejscu, gdzie w lipcu zginęła ciężarna kobieta, Elżbieta J. W powiązaniu z innymi dowodami, pozwoliło to śledczym ustalić, iż faktyczne zachowanie kobiety podejrzanej o zabójstwo nosiło znamiona nieumyślnego spowodowania śmierci. Renata M., która od lipca przebywała w areszcie, opuściła je go 6 października, a prokurator uchylił zarzut zabójstwa , zmieniając go na nieumyślne spowodowanie śmierci.

Przypomnijmy: Zdarzenie miało miejsce 19 lipca. Tego dnia po południu Renata M. i jej dwie sąsiadki, w tym jedna w 6 miesiącu ciąży spotkały się towarzysko. Kobiety, które mieszkały w budynku przy ulicy Kamienna Droga, wypiły po co najmniej cztery piwa. Gdy po godzinie 20 wracały do domu postanowiły skrócić sobie drogę wracając przez most kolejowy, który jest w złym stanie technicznym.

Gdy przechodziły po dziurawym wiadukcie Renata M. pokłóciła się z ciężarną Elżbietą. W pewnym momencie kobieta pchnęła ciężarną, a ta spadła w dół tracąc życie. Kobiety uciekły, a następnie powiadomiły męża jednej z nich o zaginięciu pokrzywdzonej. Ten po znalezieniu ciała powiadomił policję.

- Przeprowadzona w sprawie sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci kobiety był krwotok wewnętrzny spowodowany obrażeniami ciała na skutek upadku z wysokości - informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Ciężarna Elżbieta J. miała 3,65 promila alkoholu we krwi. Śmierć płodu nastąpiła na skutek ostrego niedotlenienia wewnątrzmacicznego wywołanego na skutek obrażeń pokrzywdzonej.

- Zgromadzone dowody w początkowej fazie śledztwa, zdaniem prokuratora, dawały podstawy do postawienia Renacie R. zarzutu zabójstwa - dodaje prokurator Liliana Łukasiewicz. - Kobieta nie przyznała się do winy. Jej wyjaśnienia były jednak sprzeczne z innymi poczynionymi w sprawie ustaleniami.

Sąd Rejonowy w Głogowie, podzielając stanowisko prokuratora, dzień po znalezieniu zwłok, aresztował podejrzaną. Aby rozstrzygnąć pojawiające się w toku śledztwa wątpliwości prokurator zarządził specjalistyczną wizję lokalną w miejscu tragedii. Prokurator i policja z udziałem bezpośredniego świadka zdarzenia krok po kroku odtworzyli przebieg zajścia. Kobieta została też ponownie przesłuchana.

- Wynik wizji lokalnej w kontekście innych zgromadzonych w toku postępowania dowodów doprowadziły prokuratora do przekonania, iż Renacie M. przypisać można realizację znamion przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci, a nie zabójstwa - wyjaśnia prokurator.

Renacie M. za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Śledztwo jest w toku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska