Do zdarzenia doszło w grudniu. 51-letni Andrzej P. i jego 23-letni kuzyn Tomasz pochodzą z Wybrzeża, a 17 grudnia ubiegłego roku odwiedzili Wrocław. Tego dnia po południu weszli do lokalu z kebabami na Rynku. Gości obsługiwali tu Tunezyjczyk i obywatel Bangladeszu. Na ich widok – utrzymuje oskarżenie – kuzyni zaczęli im ubliżać.
Wyzywali ich i grozili pobiciem. Pracownicy kebaba wezwali agencję ochrony, a ochroniarz patrol policji. Agent ochrony zeznał potem, że obydwaj mężczyźni byli agresywni. Tomasz S nie przyznał się do postawionych mu zarzutów. Andrzej P. przekonywał w śledztwie, że jeden z pracowników kebaba wtrącił się w jego rozmowę z klientem. Przeszkadzał mu i dlatego on zareagował. Wywiązała się kłótnia, w której obie strony – pracownik kebaba i Andrzej P. - używać mięli wulgarnych wyzwisk.
Prokuratura w tę wersję nie uwierzyła. Jak oskarżeni bronić się będą przed sądem? Na razie nie wiadomo. Jeden z nich został skutecznie zawiadomiony o terminie poniedziałkowej rozprawy. Dlatego sąd zdecydował, że na 48 godzin przed sierpniową rozprawą zostanie zatrzymany przez policję. Nie ma dowodu, że drugi z oskarżonych odebrał wezwanie. Dlatego nie zarządzano jego doprowadzenia. Za wyzwiska i groźby na tle rasistowskim mogą zostać skazani nawet na 5 lat więzienia.
Zobacz też: Zagadki, tajemnice i sekrety - odcinek 34 Skąd wzięła się katedra we Wrocławiu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?