Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpływ bakterii i tytoniu na pocałunki żywych istot, z uwzględnieniem kurcząt

Janusz Michalczyk
Janusz Michalczyk
Janusz Michalczyk Paweł Relikowski
Nie całuj, nie jesteś zwierzęciem. Tak można by streścić wywody amerykańskich naukowców, którzy twierdzą, że ponad 60 proc. przypadków zakażenia salmonellą jest spowodowanych za oceanem kontaktami ludzi z małymi kurczakami, zwłaszcza ich całowaniem. Okazuje się, że kurczak w USA - poza tradycyjną rolą do odegrania na talerzu - awansował jakiś czas temu na domową maskotkę. U nas nie ma chyba jeszcze rozbudzonych namiętności do kurczaków, ale po internecie krążą ostrzeżenia, by nie całować się z innymi domowymi pupilami, takimi jak koty czy psy. Generalnie chodzi o złowieszcze działanie bakterii, które mogą sprzyjać rozwojowi paradentozy, co prowadzi do wypadania zębów. Nie sądzę, by takie informacje powstrzymały przed czułościami osoby zakochane w swoich zwierzętach, tym bardziej, że żyjemy w dobie coraz powszechniej wkręcanych implantów.

Całowanie jest bardziej higieniczne niż uścisk ręki na powitanie - brzmi popularny slogan. Z tym że odnosi się nie do relacji ludzko-zwierzęcych, lecz międzyludzkich. Pocałunki mają jakoby zbawienny wpływ na zdrowie. Mianowicie na skutek podniecenia krew zaczyna szybciej krążyć w ciele, skóra staje się bardziej jędrna (pracują 34 mięśnie twarzy), spalamy tyle kalorii co podczas 20 minut gimnastyki, wyzwalają się hormony dające poczucie przyjemności i szczęścia: endorfiny, oksytocyna i dopamina. I teraz dla nas istotna informacja: w trakcie intensywnego pocałunku wymieniamy aż 40 tysięcy drobnoustrojów, w tym 250 gatunków bakterii, co wzmacnia odporność i zmniejsza ryzyko różnego rodzaju infekcji.

Jak wiadomo, do całowania nikogo nie trzeba zachęcać - pod warunkiem, że dana osoba znajduje się w pierwszej fazie nieprzytomnego zakochania, bo zasadniczo ciało lgnie wtedy do ciała. Nie oszukujmy się, ten okres nie trwa zbyt długo, więc jeśli związek nadal trwa to pojawiają się różnorakie problemy, na przykład gdy jedna strona chce bardziej i częściej niż druga. Mówiąc brutalnie, zaczynają się liczyć smak i zapach, co chyba najbardziej drastyczny wyraz znajduje w przypadku kontaktu osoby intensywnie palącej z absolutnie niepalącą. Oczywiście, istnieje mnóstwo skutecznych sposobów na zapobieżenie nieprzyjemnym doznaniom - pod warunkiem, że palącej stronie jeszcze chce się maskować.

Do dziś pamiętam histeryczną reakcję Mariusza Szczygła, który będąc młodą gwiazdą telewizji Polsat prowadził rozmowy na kontrowersyjne, bulwersujące tematy, a w jednym z odcinków z niekłamanym obrzydzeniem odniósł się do całowania dziewczyny, która wcześniej paliła papierosy. „To tak jakby całować popielniczkę” - krzywił się niemiłosiernie Szczygieł. Wtedy mnie to śmieszyło, bo sam paliłem, ale - ponieważ przed wielu laty porzuciłem ten nałóg - mój pogląd uległ naturalnej zmianie. Niezależnie od tego, że po jakimś czasie Szczygieł ujawnił się jako gej, więc całowanie dziewcząt, palących czy niepalących, mogło być dla niego jednakowo obrzydliwe. Ponieważ mamy już homoseksualnego prezydenta Słupska Roberta Biedronia i ujawniają się powoli inni politycy, jak poseł Nowoczesnej Paweł Rabiej, to i dla całowania otwierają się nowe perspektywy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wpływ bakterii i tytoniu na pocałunki żywych istot, z uwzględnieniem kurcząt - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska