Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śliska sprawa, czyli Wrocław powinien zorganizować olimpiadę zimową lub klub NHL

Arkadiusz Franas
Arkadiusz Franas, redaktor naczelny Gazety Wrocławskiej
Arkadiusz Franas, redaktor naczelny Gazety Wrocławskiej Fot. Tomasz Hołod / Polskapresse
Niby błahostka. Ot, kawałek zamrożonej wody z dodatkami o wymiarach 40 na 25 metrów, otoczony płotkiem szumnie zwanym bandami. Widziałem takie w Brzegu Dolnym, Świdnicy, Miliczu i wielu innych miejscowościach. Lodowisko było też we Wrocławiu przy stadionie. Było, chyba nie będzie. Bo się nie opłaca i miasta na nie nie stać. Zostanie tylko to przy Spiskiej i jedno szkolne. Się nie opłaca... O!

Tu więc kończy się błahostka, a zaczyna gigantyczny problem. Czyżby we Wrocławiu pojawił się nowy księgowy i ktoś w ratuszu zaczął myśleć w kategoriach opłacalności?! Toż to szok! - że tak zacytuję ulubionego bohatera Polaków Kazimierza Pawlaka, tym razem z trzeciej serii sagi zatytułowanej „Kochaj albo rzuć”, gdy dowiedział się, że jego bratanica ma inny kolor skóry niż większość obywateli pochodzących z Krużewnik.

Lodowiska nie będzie przy stadionie, bo się nie opłaca, bo zimą jest za ciepło, bo za mało ludzi przychodzi (mam pecha, bo gdy chodziłem z córką, zawsze był tłok), bo wieje i za daleko od centrum. Toż to szok! - że jeszcze raz powtórzę. To gdzie my pobudowaliśmy ten stadion? Za daleko od centrum i tam, gdzie wieje? Jaka nieodpowiedzialna decyzja. Ciekawe, czyja... Ale w przeciwieństwie do niewielkiego lodowiska władze Wrocławia nadal uważają, że potrzebna i opłacalna.

Mimo że hula tam wspomniany wiatr i niewiele się dzieje. Nie ma stadion nawet od dawna obiecywanego tytularnego sponsora, ale była to inwestycja opłacalna... We Wrocławiu w ogóle rekreacja jest mało opłacalna. Od lat mieszkańcy dopraszają się o baseny i kąpieliska, ale od lat słyszymy - nie opłaca się. Już w 2009 roku ówczesny wiceprezydent Jarosław Obremski twierdził, że za wysokie koszty i miasto będzie inwestować tylko w kryte pływalnie, na przykład przy szkole na Maślicach. Musiało się nie opłacać, bo nadal tam go nie ma. Ale będzie kilka kilometrów dalej, przy Wejherowskiej, bo Wrocław tam zamierza organizować część zawodów w ramach kompletnie niezrozumiałej i nikomu nieznanej imprezy pod nazwą World Games.

Zobaczymy zawodników takich dyscyplin, jak: ultimate frisbee, korfball, sofball, tchoukball czy finswimming. Cóż to będą za emocje! Ale we Wrocławiu jak coś ma w nazwie „world”, to się opłaca. Nigdy nie dowiemy się, komu, ale „światowi” to jesteśmy bardzo. Niczym ogier Władysława Kargula, sąsiada wspomnianego już Pawlaka, który przybył zza oceanu. To znaczy ogier, nie Kargul.

A ponieważ spin znachorzy naszego prezydenta głównie doradzają mu w ten sposób, by sami byli zadowoleni, to może ja coś podpowiem a propos lodowiska. By się opłacało i wiatry nieprzychylne mniej wiały, może warto pomyśleć o olimpiadzie zimowej. Bo gdzie jak gdzie, ale we Wrocławiu takie rzeczy zawsze się udają. Nawet nie wiem, jakie byłyby bezsensowne. Udają się oczywiście według tajemniczych wyliczeń urzędników.

Doświadczenia już jakieś mamy. Codzienne slalomy kierowców między rowerzystami jadącymi po ścieżkach wytyczonych w najbardziej karkołomnych miejscach. A na przykład skocznię dla następców Małysza zróbmy obok kościoła, który ma powstać na jeszcze niezamieszkanym, tajemniczym osiedlu WUWA 2, a o którym podobno nawet arcybiskup nie wiedział.

A jak nie olimpiada, to może zapiszmy się do amerykańsko-kanadyjskiej ligi hokejowej NHL. Niby zamknięta tylko dla 30 drużyn, ale Wrocław rulez. Tylko jaką nazwę dla klubu wymyślić? Tam dominują odzwierzęce, jak Kaczory, Czarne Jastrzębie, Rekiny, Pingwiny, Kojoty... Jakieś pomysły? Spin znachorzy pana prezydenta już coś wymyślą, ważne, że będzie gdzie się poślizgać. Choć zamiast 200-300 tys. zł wydamy miliony. Ale we Wrocławiu tylko tak się opłaca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska