Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciekawy jestem, skąd taki Bono wie, co się dzieje w Białymstoku czy we Wrocławiu

Arkadiusz Franas
Arkadiusz Franas, redaktor naczelny "Gazety Wrocławskiej"
Arkadiusz Franas, redaktor naczelny "Gazety Wrocławskiej"
To nie jest tak, że przestanę słuchać irlandzkiego zespołu U2, bo wokalista formacji powiedział coś dziwnego o moim kraju. Zostaną w mej pamięci zawsze ze względu na swą niezwykłą muzykę, którą na przełomie lat 80. i 90. słuchałem z kaseciaka. Aż mi taśmę wkręcało. A co takiego powiedział pan Bono, wokalista tej grupy? Może komuś umknęło, to przypomnę. Przemawiając w amerykańskim Kongresie, powiedział, że „Polska i Węgry prezentują hipernacjonalizm”. W ten sposób skomentował postawę naszych dwóch państw w kontekście kryzysu związanego z napływającymi do Europy uchodźcami.

Przyznam, że troszeczkę poczułem się jak obywatel jakiejś III Rzeszy. Ja wiem, że pan piosenkarz od lat angażuje się w różne akcje społeczne i pomocowe. I chwała mu za to. Ale słowa te dość wyraźnie kontrastują choćby z tym, co sam powiedział o nas w czasie koncertu w 2009 roku w Chorzowie po odśpiewaniu „New Year’s Day”. Utwór ten powstał z inspiracji ruchem Solidarność i po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce. Wtedy krzyczał do zebranych fanów: „Jesteście wyjątkowi. Europa potrzebuje więcej takich krajów jak Polska!”. To przez te 7 lat tak się zmieniliśmy, panie Bono? Wątpię. Ani wtedy nie byliśmy tak wspaniali, ani teraz nie jesteśmy tacy źli. Jesteśmy normalni, ze swoimi zaletami i wadami, którym na siłę niektórzy próbują nadać ponadczasową symbolikę. Pomijając ekstremistów, niektórzy ludzie czują, że nie są gotowi na przyjmowanie uchodźców. Z powodów ekonomicznych, społecznych, kulturowych. Nie mamy na przykład doświadczeń kolonialnych. Jesteśmy też na innym etapie rozwoju niż na przykład Niemcy czy Francja i tam przyjęte koncepcje nie sprawdzają się w Polsce, Czechach czy na Węgrzech. Jestem wielkim zwolennikiem Unii Europejskiej, ale ta Unia de facto jeszcze długo będzie się tworzyła, choć formalnie, i dobrze, jest już jednym organizmem.

Atak zupełnie a propos. Skąd niejaki Paul Hewson, bo tak brzmi właściwe nazwisko muzyka, czerpie wiedzę o sytuacji w naszym kraju? Mam wrażenie, że jakoś dawno, a pewnie i w ogóle, nie przechadzał się ulicami Białegostoku, Wrocławia czy Zgorzelca. Gdzieś coś powiedzieli, ktoś napisał i już. A ile ja „prawd” przeczytałem na murach. I do Kongresu nie lecę. Dobra, wiem, nie zaproszono mnie. Bo gdzie mi do sławy pana Bono... Ale zostawmy moje kompleksy. Myślę, że zwłaszcza tego formatu gwiazda jak lider U2 powinna być wyczulona na to, co ktoś, gdzieś..., bo myślę, że na swój temat też nasłuchał się różnych fajnych „wiadomości”. Nie jest czymś niezwykłym, że artyści zabierają głos w ważnych sprawach. Na ogół walczą o pokój, rozbrojenie i z globalnym ociepleniem. Na przykład niejaki John Lennon protestował przeciw wojnom przez tydzień nie wychodząc z żoną z łóżka. A kulminacją akcji było odśpiewanie słynnej pieśni „Give Peace a Chance”, co w wolnym tłumaczeniu znaczy „Dajcie szansę pokojowi”. W ich wypadku był to pokój hotelowy... I gdyby tak Bono poszedł ich śladem, może byłoby lepiej. Ale pomijając już wątki polskie, wiedzą Państwo, co irlandzki wokalista jeszcze zaproponował? Żeby do walki przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu wysyłać komików, a nie wojska. - Gdy uciekasz się do przemocy, używasz ich języka - mówił. I tym mnie chyba jeszcze bardziej zezłościł niż oskarżaniem Polski. Okazuje się, że muzyk faktycznie bardzo wybiórczo traktuje informacje. Czy nie zauważył, po tym, co się wydarzyło w styczniu ubiegłego roku w redakcji paryskiego pisma satyrycznego „Charlie Hebdo”, że terroryści z tej organizacji nie mają poczucia humoru. Kompletnie. I Lennona też nie słuchają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ciekawy jestem, skąd taki Bono wie, co się dzieje w Białymstoku czy we Wrocławiu - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska