Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minus osiem i pęka makijaż Wrocławia

Arkadiusz Franas
Arkadiusz Franas, zastępca redaktora naczelnego "Polski-Gazety Wrocławskiej"
Arkadiusz Franas, zastępca redaktora naczelnego "Polski-Gazety Wrocławskiej" Paweł Relikowski
Przepraszam wszystkich niewrocławian, ale dziś będzie tylko o stolicy Dolnego Śląska.

Bo ta przyszła stolica kulturalna Europy, organizator mistrzostw Europy w piłce nożnej, mało co organizator Expo i prawie siedziba EIT ma problemy. Z drobnym mrozem, który powoduje, że Wrocław, gdy temperatura spada nieco tylko poniżej zera, jest sparaliżowany.

Drogi są nieprzejezdne (trasę z Leśnicy do centrum o poranku pokonuje się w dwie godziny), tramwaje stają, pękają rury, a na drogach zalega śnieg czy też błoto. Gdyby taka sytuacja dotyczyła Dubaju, może i bym nie był zdziwiony, ale myślę, że w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, w których średnia roczna temperatura wynosi 27 stopni, są bardziej przygotowani na przyjście zimy niż we Wrocławiu, w którym według statystyk dni z temperaturą poniżej zera jest średnio 23. Dlaczego nie dajemy rady?

Może dlatego, że nasz prezydent całą drugą kadencję zastanawia się, czy wybrać karierę polityka krajowego formatu, dolnośląskiego czy też poświęcić się miastu. No OK. Może i ma do tego prawo, ale i ma zastępców. Ale czy możemy czegokolwiek się spodziewać, jeżeli jednym z nich, odpowiadającym za organizację naszej komunikacji, jest specjalista od pożarnictwa?

Gasić to tu faktycznie trzeba, bo gdzie nie spojrzeć, to stan zapalny. A może dlatego, że podobno apolityczny ratusz w MPK zatrudnia kolegę z partii Rafała Dutkiewicza na stanowisku: członek zarządu - dyrektor ds. inwestycji i rozwoju. Kto odpowiada za rozwój naszej komunikacji? Były wójt Stoszowic. Z całym szacunkiem dla tej gminy z powiatu ząbkowickiego, ale doświadczenia w transporcie szynowym to tam raczej się nie nabywa. Oczywiście pamiętam, że potem wójt został też członkiem zarządu województwa i próbował uruchomić kolej regionalną. Tylko że próbował i próbował, ale mu się nie udało.

Myślę, że w Zjednoczonych Emiratach Arabskich są bardziej przygotowani na przyjście zimy niż we Wrocławiu.

I właśnie dzięki takim posunięciom jeszcze wiele rzeczy się nie uda w tym mieście. Bo gdy człowiek grzęźnie w korkach i słucha o strategii rozwoju Wrocławia, która ma charakter księgi pobożnych życzeń, bo trudno traktować serio dokument, z którego śmieją się specjaliści, to trudno uwierzyć w cokolwiek. Zwłaszcza że nie trzeba być absolwentem politechniki, by paść ze śmiechu na plecy na biedronkę, gdy widzi się na przykład zapis o tramwaju na Pracze Odrzańskie. Boli brzuch ze śmiechu, boli. A kto tę linię zbuduje? Ci sami specjaliści, co planując Tramwaj Plusik na Maślice, nie zauważyli, że na trasie mają niewielkie gospodarstwo ogrodnicze, przez które nie da się przejechać?

A wiecie, kto jest naprawdę tym wszystkim nieszczęściom winny? My. Mieszkańcy. Zdaniem urzędników korki się tworzą, bo wjeżdżamy na skrzyżowania. Jest brudno, bo śmiecimy. Co chwilę słyszę te argumenty. Lepiej by się Panom rządziło, gdyby nie było tu mieszkańców? No to, sorry, chyba lekko nie będzie. Ja się nie wyprowadzam. Podejrzewam, że podobnie uczyni i pozostałe ponad 600 tysięcy ludzi. Bo to jest przede wszystkim nasze miasto, a nie tylko wasz poligon doświadczalny i odskocznia do dalszej kariery.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska