Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opinia publiczna bez złudzeń: Wiceprezydent przesadził mówiąc o Żołnierzach Wyklętych. A Jacek Sutryk milczy. Dlaczego?

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Jacek Sutryk nie chce wziąć odpowiedzialności za nieodpowiednie słowa swojego podwładnego. Prawdopodobnie ze względów politycznych.
Jacek Sutryk nie chce wziąć odpowiedzialności za nieodpowiednie słowa swojego podwładnego. Prawdopodobnie ze względów politycznych. UM Wrocław
Wypowiedź wiceprezydenta Wrocławia Bartłomieja Ciążyńskiego o Żołnierzach Wyklętych odbija się echem w różnych środowiskach. Nie chce jej komentować prezydent Jacek Sutryk jako przełożony Ciążyńskiego. Natomiast rodziny Żołnierzy Wyklętych mówią wprost: „To nas zabolało”.

Słowa Ciążyńskiego wybrzmiały w Radiu Wrocław 1 marca o poranku. Nowy wiceprezydent stwierdził, że stanowczo protestował przeciwko budowie pomnika Żołnierzy Niezłomnych.

„Na pomniki są wynoszone osoby, które nie powinny być wynoszone, czyli osoby, które dopuściły się zbrodni, niejednokrotnie ludobójstw. Jeżeli my na sztandarach mamy naszą historię, mamy wielbić i czcić osoby, które po II wojnie światowej zabijały ludność cywilną, no to nie ma na to mojej zgody. Nie ma na to zgody też mojej partii politycznej” – stwierdził Ciążyński na antenie.

Kontrowersyjna wypowiedź Ciążyńskiego odbiła się szerokim echem na oficjalnych obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wnuk znanego Żołnierza Wyklętego Adama Lazarowicza „Klamry”, Przemysław Lazarowicz stanowczo zaprotestował w swoim przemówieniu przeciwko takiej ocenie podziemia antykomunistycznego, podkreślając, że Żołnierze Wyklęci byli bohaterami, z których należy czerpać wzór.

Co na to Jacek Sutryk? Nie chce zabierać głosu

Postanowiliśmy zapytać prezydenta Jacka Sutryka, czy zgadza się ze swoim podwładnym w tym temacie, ponieważ nie zareagował na wypowiedź Ciążyńskiego.

Biuro prasowe urzędu miasta stwierdziło, że prezydent Sutryk nie będzie komentował słów wiceprezydenta Ciążyńskiego.

Natomiast jako jego stanowisko ws. Żołnierzy Wyklętych biuro podało… post z Facebooka z 2019 roku, w którym Jacek Sutryk pisze:

„Do historii musimy podchodzić uczciwie, bez budowania podziałów, bez gniewu i zapalczywości. Powinna być tym, co nas cementuje. Zawsze pamiętajmy o czci należnej bohaterom. Tacy jak on walczyli o Polskę, w której każdy może się czuć dobrze i bezpiecznie, niezależnie od narodowości, pochodzenia czy koloru skóry. Dbajmy o to, aby ziścił się ich sen o takiej Polsce. Jesteśmy im to winni. Zachowujmy się dzisiaj godnie, mądrze oddajmy hołd znanym i nieznanym bohaterom walki o wolność”.

Wydaje się, że te słowa komentują wyraźnie zachowanie Bartłomieja Ciążyńskiego, który 1 marca nie mógł pohamować się przed obrzuceniem błotem żołnierzy antykomunistycznego podziemia.

Biuro prasowe UM Wrocław podkreśla, że prezydent regularnie odwiedza kombatantów oraz „regularnie oddaje szacunek wszystkim bohaterom, którzy oddali życie za wolną Polskę, zarówno podczas oficjalnych uroczystości, jak i podczas osobistych wizyt w ich domach”. Nie jest to jednak prawdą, ponieważ Jacek Sutryk oraz jego zastępcy konsekwentnie omijają oficjalne dolnośląskie i wrocławskie uroczystości 1 marca na kwaterach Żołnierzy Wyklętych na Cmentarzu Osobowickim.

Co więcej, z magistratu wysyłani tam są urzędnicy niższej rangi. W tym roku był to zastępca dyrektora departamentu. Tego samego dnia natomiast w konferencji MPK w pobliżu Cmentarza Osobowickiego, i to tuż przed obchodami Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, uczestniczył wiceprezydent Jakub Mazur. Później nie miał czasu, by oddać hołd bohaterom. Biuro prasowe nie odpowiedziało bezpośrednio na nasze pytanie, dlaczego prezydenta i jego zastępców nie ma nigdy na cmentarzu.

Wnuk Żołnierza Wyklętego: urząd miasta cierpi na schizofrenię

Specjalnie dla nas, wnuk mjr. Adama Lazarowicza ps. „Klamra”, Przemysław Lazarowicz komentuje całą sprawę:

- Wypowiedz wiceprezydenta Ciążyńskiego jest bardzo bolesna dla rodzin Żołnierzy Wyklętych. Tak, jakby ponownie te ofiary terroru komunistycznego były zabijane już w wolnej Polsce. I mówi to funkcjonariusz publiczny, samorządowiec, a więc przedstawiciel społeczeństwa. To nie była wypowiedz szefa Lewicy czy osoby prywatnej. Ja szanuje prawo Bartłomieja Ciążyńskiego do zachowywania własnych poglądów, ale trzeba je wyrażać zgodnie z prawdą historyczną. To pewna schizofrenia, że Urząd Miasta Wrocławia składa kwiaty pod pomnikiem bohaterów, równocześnie wiceprezydent ich obraża, a prezydent unika wyjaśnienia tych słów – mówi Przemysław Lazarowicz z rodziny Żołnierzy Wyklętych.

Jego zdaniem Jacek Sutryk powinien się odnieść oficjalnie do skandalicznych słów Ciążyńskiego, ponieważ wypowiadał się jego zastępca w oficjalnym wywiadzie. Jak dodaje Lazarowicz, przyczyny milczenia Sutryka są dwojakie.

- Wydaje mi się, że ma sceptyczny pogląd choćby do idei budowy pomnika Żołnierzy Wyklętych. Choć nie przedstawia tego publicznie i nie prowadzi jakiś otwartych działań przeciwko temu. To polityka. Prezydent nie chce się skonfliktować ze środowiskami, które popierają jego prezydenturę, a które są jednocześnie przeciwne kultywowaniu pamięci o żołnierzach niezłomnych - analizuje P. Lazarowicz.

Opinia publiczna nie ma złudzeń: Ciążyński przegiął

Krytycznie do opinii Ciążyńskiego na antenie Radia Wrocław odnieśli się wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski oraz dolnośląski kurator oświaty Roman Kowalczyk.

- Być może warto by było, żeby takie osoby jak właśnie pan wiceprezydent pojechali do Warszawy na Rakowiecką, zobaczyli jak wyglądały te cele, jak byli torturowani ludzie i później z większą powściągliwością wypowiadali swoje sądy. I wrażliwością. Wydaje mi się, że to jest absolutny brak wrażliwości - stwierdził na antenie Radia Wrocław Jarosław Obremski.

- Wypowiedź Bartłomieja Ciążyńskiego uważam za skandaliczną, głęboko nieprawdziwą. Opowieści, że Żołnierze Wyklęci dopuszczali się ludobójstwa to jest istne horrendum. To jest nonsens, którego dawno nie słyszałem. Należy jeszcze dopowiedzieć - bo pan wiceprezydent jako przedstawiciel środowisk lewicowych mówi, że jego środowisko polityczne nie akceptuje tego święta - że w roku 2011, kiedy Sejm Rzeczypospolitej ustanawiał święto Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, to SLD gremialnie zagłosowało za ustanowieniem tego święta. Więc warto, aby może pan Bartłomiej Ciążyński i o tym się dowiedział - skwitował Roman Kowalczyk w Radiu Wrocław.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska