Zatrzymany mężczyzna świętował wraz z nastolatkiem narodziny swojego syna. Jednak po zakrapianej imprezie mężczyźni pokłócili się i 25-latek postanowił zamknąć swojego kompana w łazience.
Co jakiś czas przychodził do niego i bił po głowie oraz twarzy. Po kilku godzinach dręczenia młody tata wyrzucił 17-latka z mieszkania. Jednak najpierw kazał mu się rozebrać do bielizny. Mężczyzna pozwolił mu jednak zachować buty. Nastolatkowi w takim stanie udało się przejść ponad półtora kilometra, wtedy chłopaka zauważył przejeżdżający tamtędy funkcjonariusz straży pożarnej.
Jeszcze tego samego dnia podejrzany 25-latek został zatrzymany. W trakcie przeszukania jego mieszkania okazało się, że mężczyzna uprawiał także konopie oraz znaleziono również słoik z suszem roślinnym. W sumie zabezpieczono blisko 500 porcji marihuany. W wyniku przeprowadzonego dochodzenia okazało się, że 25-latek sprzedawał narkotyki - m.in. swojemu 17-letniemu koledze.
25-latek usłyszał już zarzuty pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem, pobicia, gróźb oraz posiadania i handlu narkotykami. Na wniosek policjantów i prokuratury podejrzany został aresztowany na trzy miesiące. Mężczyźnie grozi nawet 15 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?