- Często razem pili, ale my o nich nic złego nie możemy powiedzieć - twierdzi sąsiad, który relacjonuje nam zdarzenia z niedzielnego poranka. - Przed godz. 11 do naszego mieszkania zapukał Grzegorz. Powiedział, żeby zadzwonić na pogotowie, bo Wiesiek i ich wspólny kolega potrzebują pomocy. Gdy zapytałem, co się stało, użył chyba takiego sformułowania, że zostali dziabnięci nożem.
CZYTAJ TEŻ: Podwójne morderstwo w Oleśnicy
Sąsiad wyszedł na korytarz i zobaczył za otwartymi drzwiami, w przedpokoju, leżącego na podłodze Wiesława. Miał zakrwawioną lewą część ciała.
W obecności sąsiada Grzegorz podniósł bratu rękę do góry, jakby chciał sprawdzić, czy tamten żyje. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.
Natomiast w ciężkim stanie trafił do szpitala kolega braci - 49-letni Andrzej P. Lekarzom nie udało się go uratować. Prokuratura postawiła Grzegorzowi P. zarzut zabójstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?