Spis treści
Ograniczenie prędkości na Sobieskiego? Kierowcy piszą do ZDiUM i Jacka Sutryka
"W środę 28 lutego zostaną wdrożone następujące zmiany organizacji ruchu: na ul. Bolesława Krzywoustego i al. Jana III Sobieskiego – ograniczenie prędkości do 50 km/h" - poinformował Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu.
Zobacz też: Tak powstawała Autostradowa Obwodnica Wrocławia i bijący rekordy most Rędziński. Minęło 15 lat!
Post pojawił się m.in. w mediach społecznościowych. Na reakcję kierowców nie trzeba było długo czekać. Pod postem pojawiło się już ponad 120 komentarzy. Przeczytajcie niektóre z nich:
- A może szanowny pan prezydent wyjaśni nam logikę stojącą za ograniczeniem prędkości na dwupasmowej drodze bez żadnych przejść, de facto poza zabudowaniami? A jeśli nie wyjaśni, to może chociaż zainterweniuje w uprzykrzanie życia mieszkańcom aglomeracji? (pisownia oryginalna)
- 3 pasy ruchu, żadnego przejścia dla pieszych, żadnego skrzyżowania i ograniczenie do 50 km/h - gratuluję szanownym urzędnikom, to musiała być przeogromna praca koncepcyjna. Nie wiem jak pozostali, ale ja uważam, że należy się premia za tak racjonalizatorski pomysł - pisze pan Andrzej.
- I jakie jest uzasadnienie takiego ograniczenia prędkości? Brak przejść dla pieszych, brak zabudowań bezpośrednio przy drodze, brak chodników, ścieżek rowerowych, brak przejazdów kolejowych, praktycznie brak skrzyżowań, prosta droga - dodaje pan Paweł.
- Ja to myślę, że lepiej zamknąć tą drogę dla samochodów. ZROBIĆ TAM DEPTAK! - docina pani Agnieszka.
- Jedyna we Wrocławiu droga bezkolizyjna, to musi być ograniczenie do 50 żebyś się rozglądał i podziwiał, jak wyglądają we Wrocławiu skrzyżowania bezkolizyjne, bo takich nie powstało za wiele przez ostatnie lata - ironizuje pan Marcin.
- Tylko ciekawe, że kawałek dalej na takiej samej drodze (łącznik Długołęka - AOW) jest dopuszczalne 100 km/h (oczywiście oprócz okolic skrzyżowań), czyli taka prędkość, jaką przewiduje polskie prawo na drodze dwujezdniowej dwukierunkowej, o dwóch pasach ruchu. I taka prędkość powinna na pewno obowiązywać na odcinku z Mirkowa do skrzyżowania przy Biedronce (ok. okolice skrzyżowania niech będzie 50km/h) a dalej w stronę centrum tak jak było - czyli 70 km/h - sugeruje pan Albert.
Jakie skutki miało przynieść ograniczenie na Sobieskiego?
Dlaczego na bezkolizyjnej drodze dwujezdniowej Wydział Inżynierii Miejskiej postanowił wprowadzić ograniczenie do 50 km/h? Według urzędników, ruch rowerzystów i pieszych na Sobieskiego jest "znaczny", choć na niemal całej jej długości brak infrastruktury dla tych uczestników ruchu drogowego.
- Ze względu na złożoną strukturę skrzyżowania i potencjalne kolizje zasadnym było pozostawienie limitu prędkości obowiązującego w terenie zabudowanym. Dalszy odcinek alei Sobieskiego biegnie przy terenach, które intensywnie się zabudowują. Mimo, że aktualnie brak tu infrastruktury dla pieszych lub rowerzystów, ich ruch jest znaczny. Myśląc o bezpieczeństwie niechronionych uczestników ruchu, a także perspektywicznie, o powstającej zabudowie mieszkaniowej i usługowej, podjęliśmy decyzję o zrównaniu limitu prędkości do tego przyjętego w obszarach zabudowanych - mówiła "Gazecie Wrocławskiej" Agnieszka Matuszczyk z Dziełu Zarządzania Ruchem w WIM.
Powstała petycja o przywrócenie starego ograniczenia. Ma już 1000 podpisów!
W serwisie Petycjeonline.com pojawiła się petycja do prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. Kierowcy, mieszkańcy Wrocławia oraz Mirkowa i Długołęki wnoszą o pozostawienie ograniczenia do 70 km/h na al. Sobieskiego i odcinku ul. Krzywoustego od CH Korona do zjazdu na "stare" Psie Pole.
Petycję można podpisać>TUTAJ<.
- Trasa nie ma już co prawda statusu drogi krajowej, ale jest bardzo ważną arterią umożliwiającą wjazd do miasta oraz sprawny wyjazd z niego mieszkańcom Wrocławia. Stolica regionu, za sprawą ulokowania tu wielu urzędów, uczelni, miejsc pracy, czerpie ze swojego statusu wymierne przywileje i korzyści (takie jak udział gminy w podatkach), ale ma też obowiązki. Takim obowiązkiem jest zapewnienie dostępności miasta dla mieszkańców regionu - argumentuje Leszek Kędzior z grupy aktywistów gminy Długołęka "GminniAktywiści".
Pan Leszek podkreślił, że choć miasto dąży do ograniczania wjazdu tysięcy samochodów do miasta, powinna iść z tym w parze aglomeracyjna komunikacja zbiorowa, tj. kolej i autobusy oraz ujednolicenie biletów obu form transportu.
- Od tego należy zacząć, a nie od wprowadzania niezrozumiałych społecznie ograniczeń - dodał autor petycji.
Miasto: Nie będzie ograniczenia, a pomiar prędkości!
Wygląda na to, że kierowcy postawili na swoim. We wtorek (27 lutego) miasto wycofało się z pomysłu ograniczenia prędkości do 50km/h. "Batem" na piratów drogowych ma być odcinkowy pomiar prędkości.
- Ograniczenie miało służyć wykluczeniu z ruchu piratów drogowych, ale udało się, w porozumieniu z Inspekcją Transportu Drogowego i Policją, znaleźć lepsze rozwiązanie - czytamy w komunikacie Biura Prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Ograniczenie do 70 km/h zostaje i kierowcy nie pojadą więcej pod groźbą wezwania do zapłaty.
- Odcinkowy pomiar poprawi płynność jazdy i przepustowość - wszyscy będą poruszać się z podobną prędkością, nieco niższą niż 70 km/h. Do czasu aż ten teren nie zostanie intensywnie zabudowany, nie pojawią się przejścia dla pieszych, 70 km/h jest tam prędkością optymalną - dodają urzędnicy.
W tym miejscu zacznie wkrótce działać odcinkowy pomiar prędkości:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?