Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od samego początku napędzała nas pasja działania, biznes był, ale gdzieś w tle. Rozmowa z Tomaszem Alberskim, prezesem Grupy Komunikacja +

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
"Wśród wymienionych liczb brakuje jeszcze jednej „dziesiątki”, czyli liczby naszych specjalizacji. Poza PR jest to digital marketing, e-commerce, design i development, zakup mediów, event marketing, badania i analizy, marketing sportowy, sponsoring sportu i employer branding."
"Wśród wymienionych liczb brakuje jeszcze jednej „dziesiątki”, czyli liczby naszych specjalizacji. Poza PR jest to digital marketing, e-commerce, design i development, zakup mediów, event marketing, badania i analizy, marketing sportowy, sponsoring sportu i employer branding." MATERIAŁY PRASOWE KOMUNIKACJA+
- Zaczynaliśmy w gronie pięciu osób, z czego trzy pracują w Komunikacji Plus do dziś. To, co nas napędzało od samego początku, to pasja – a więc nie tylko biznes, który ma przynosić profity, ale prawdziwa pasja uprawiania tej profesji - mówi Tomasz Alberski, prezes Grupy Komunikacja +. O początkach kariery i wielkim sukcesie rozmawia z nim Bożena Kończal.

Bożena Kończal: Pewnie nie lubi Pan, takich pytań, ale czy czuje się Pan człowiekiem sukcesu?

Tomasz Alberski: Na pewno czuję satysfakcję. Komunikacja Plus jest już na rynku 10 lat i to naturalny moment, żeby na chwilę się zatrzymać i spojrzeć, co udało się osiągnąć do tej pory. Moim zdaniem udało się całkiem sporo, choć na pewno nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.

W internecie znalazłam takie oto podsumowanie stworzonej przez Pana firmy: Grupa Komunikacyjna nr 1 w rankingu Press, 8 spółek, 1 grupa, 160 doradców, 10 lat działalności. Czy dodałby Pan jeszcze coś do tego podsumowania?

Wśród wymienionych liczb brakuje jeszcze jednej „dziesiątki”, czyli liczby naszych specjalizacji. Poza PR jest to digital marketing, e-commerce, design i development, zakup mediów, event marketing, badania i analizy, marketing sportowy, sponsoring sportu i employer branding.

Lokalna agencja PR z Wrocławia, która zatrudniała kilka osób, w zaledwie 10 lat wyrosła na potentata w branży. Jak to możliwe przy tak wielkiej konkurencji na rynku i gdy budżety na prawdziwie wielkie kampanie PR czy reklamowe są przede wszystkim w Warszawie?

Od początku staramy się łączyć dobre cechy agencji właścicielskiej, czyli indywidualne podejście i bliskie relacje z klientami, ze standardami międzynarodowych agencji sieciowych. Chcieliśmy być agencją konsultingową, a nie jedynie wykonawczą. Pracowaliśmy w roli doradców zarządów, dzięki czemu mieliśmy realny wpływ na planowanie strategiczne. To też wykształciło w nas umiejętność słuchania i trafnego odpowiadania na potrzeby klientów, a w konsekwencji osiągania pożądanych efektów. Paradoksalnie w rozszerzaniu zasięgu działalności, pomogła nam też lokalna perspektywa, która jest nieco inna niż stołeczna. Chodzi tu nie tylko o znajomość rynku wrocławskiego, ale też elastyczność w dostosowaniu się do miejscowych uwarunkowań. Takie doświadczenie procentowało szczególnie u klientów, którym zależało na realizacji konkretnych efektów w danym regionie, niekoniecznie w skali całego kraju czy Warszawy.

Skąd pomysł, aby założyć agencję PR-ą? Ile osób zaczynało pracę z Panem? Wszyscy zostali w branży?

Zaczynaliśmy w gronie pięciu osób, z czego trzy pracują w Komunikacji Plus do dziś. To, co nas napędzało od samego początku, to pasja – a więc nie tylko biznes, który ma przynosić profity, ale prawdziwa pasja uprawiania tej profesji. Projekty od początku nas dosłownie pochłaniały. Problemy klientów chcieliśmy rozwiązywać jak najlepiej, doradzać, pomagać i widzieć efekty. Dlatego zawsze zlecenia traktowaliśmy jak zadania do rozwiązania, a dopiero w tle liczyliśmy, ile na tym zarobiliśmy. Pasja przede wszystkim - to dało nam wiarę, że robimy swoje, a jednocześnie stale udoskonalać sposób działania.

Czy pamięta Pan pierwszego pozyskanego klienta? Co agencja przygotowywała dla niego?

Od początku pracowaliśmy równolegle z kilkoma klientami, więc trudno powiedzieć o tym jednym, „pierwszym”. Na pewno duże znaczenie dla rozwoju naszej oferty miała szeroka współpraca z KGHM. Przekonaliśmy zarząd spółki, że warto zespoić działania sponsoringowe firmy z realizacją strategii społecznej odpowiedzialności. W ten sposób powstała koncepcja utworzenia Akademii Piłkarskiej Zagłębia Lubin. Dziś wśród jej najsłynniejszych wychowanków jest choćby reprezentant Polski i gwiazda ligi włoskiej Krzysztof Piątek. Współpraca z KGHM i Zagłębiem Lubin dała również impuls do rozwoju naszej spółki odpowiedzialnej za analizy sponsoringowe. Bardzo dobrze wspominam ten czas, zarówno ze względu na doświadczenia biznesowe, jak i osobiste. Sam jestem kibicem piłki nożnej, więc projekt wspierałem całym sercem.

Czy może Pan zdradzić, jakiego klienta najtrudniej było pozyskać? Z jakich firm w portfolio czuje Pan największą satysfakcję?

Jednym z takich klientów był Amazon. By obsługiwać tak silny brand, wchodzący dopiero do Polski, trzeba było przejść przez gęste sito i zaproponować klientowi coś innego na tle konkurencji. Tutaj świetnie zagrała nasza lokalna perspektywa, której Amazon na starcie mocno potrzebował. Od podpisania pierwszej umowy minęło 7 lat, a my nadal współpracujemy, realizując kampanie z najlepszymi efektami w Europie.

Najważniejsze momenty w rozwoju firmy to...

Przez 10 lat było ich wiele. Z pewnością warto podkreślić rozbudowę kompetencji idącą w parze z rozwojem technologicznym. Cały czas ważny dla nas jest obszar PR i wizerunku, ale równolegle rozwijamy nowe specjalizacje, takie jak e-commerce i performance marketing.

Jak zmienił się rynek usług i potrzeby klientów przez te 10 lat?

Rozwój rynku napędza technologia. Ona daje możliwości budowania skutecznej komunikacji, ale równocześnie jest coraz bardziej wymagająca. Dążymy do automatyzacji, żeby osiągać efekty i monetyzować komunikację. Coraz więcej rzeczy stało się policzalnych i można szybko weryfikować skuteczność działań. To stawia PR-owcom i marketerom wysoko poprzeczkę. Trzeba jednak pamiętać, że nie jesteśmy wyłącznie uczestnikami wyścigu na technologię. Cały czas liczy się zaangażowanie odbiorcy i utrzymywanie relacji. Od kilku lat mamy do czynienia z sytuacją, kiedy telefon jest naszym „first screen-em”, naszym oknem na świat. Ze smartfonem budzimy się i zasypiamy. Ludzie dziś są bombardowani tysiącami informacji, dlatego żeby zaangażować odbiorcę trzeba niezmiennie mieć trafiony pomysł i strategię. Wiele firm zapomina o tym i skupia się na narzędziach, prześcigając się w nowinkach. Tymczasem często ucieka to, co właściwie chcemy powiedzieć. Bez historii do opowiedzenia nie ma zaangażowania. W Komunikacji Plus staramy się pracować z klientami tak, by przeprowadzić ich przez te meandry. W centrum – tak, jak 10 lat temu – stawiamy odbiorcę i jego potrzeby, a technologia to tylko narzędzie.

Czym Pana zdaniem jest dobry PR?

To akurat od 10 lat się nie zmienia – dobry PR to wciąż budowanie relacji, głębokiej i długotrwałej.

Gdyby teraz w 2022 roku startował Pan w tym biznesie to co zrobiłby Pan inaczej? Jakieś rady dla marzących, aby spróbować swych sił w branży i od razu nie zbankrutować?

W biznesie bardzo ważne jest to, żeby przede wszystkim zastanowić się nad tym co nas interesuje, co daje przyjemność i jak można to przekuć na drogę zawodową. Nie oglądać się na konkurencję. Pracować dla pasji, zarażać tym innych, klientów i pracowników. Klient czuje, czy ktoś jest wiarygodny w tym co robi, czy widzi w jego oku „błysk”. Właśnie to od startu było naszym znakiem rozpoznawczym – oferowaliśmy nie tylko usługę, ale też nasze pełne zaangażowanie, uwagę i szczerą troskę. Drugi element to świadomość nie tylko co, ale też z kim chcesz coś robisz. Dla mnie zawsze ważne jest to, żeby pracować z ludźmi, z którymi chcę te pasje dzielić i którzy mają odpowiedni „mindset”. Różnorodność pod kątem kompetencji i stylu pracy jest istotna, ale musimy mieć też podobne myślenie, pewne wspólne DNA.

Spinacze najbardziej prestiżowa nagroda w branży wielokrotnie stała się udziałem Komunikacji +. Ile Spinaczy macie na koncie? Czy któryś z nich cieszy jakoś szczególnie?

Łącznie od 2016 roku zdobyliśmy 31 statuetek, w tym Tytanowy Spinacz 2020 dla zdobywcy największej liczby nagród. Każdy Spinacz jest dla nas wyjątkowy, bo kryją się za nim setki godzin pracy naszych konsultantów i przede wszystkim ich skuteczność w dowożeniu efektów.

Czy można powiedzieć, że Złote Spinacze PR w 2016 r. za projekt Europejskiej Stolicy Kultury były momentem przełomowym w historii firmy?

Nie tylko ten, ale wszystkie Spinacze zdobyte w 2016 roku. Gdyby już wtedy była przyznawana nagroda Tytanowego Spinacza (wprowadzono ją rok później), wygralibyśmy. To było doskonałe wejście na warszawski rynek, bo w tym samym roku otworzyliśmy tam nasze biuro.

Jakie trzeba mieć cechy, aby osiągnąć sukces w tej branży?

Kto ma szansę na sukces w komunikacji i PR, w czasach, gdy rynek praktycznie podzielony jest między duże, często sieciowe firmy? Trzeba być partnerem dla klientów, rozumieć ich biznes, potrzeby, innymi słowy – być przygotowanym. Poza tym nie da się dziś zawojować branży w pojedynkę, bo coraz mocniejsze stają się specjalizacje. Moim zdaniem do sukcesu w branży PR i marketingu jest potrzebny dobry i zaangażowany zespół. Są w nim zarówno analitycy, którzy z drugiego planu pracują na insightach, bez których nie ma dobrej kampanii, jak i energetyczne „pistolety”, realizujące koncepty kreatywne. Jest tu zatem miejsce dla introwertyków i ekstrawertyków. Ważne, by być dobrym w swojej dziedzinie.

Czy jakoś szczególnie zamierzacie uczcić 10-lecie istnienia?

Wystartowaliśmy z jubileuszową kampanią ekspercką podsumowującą dokonania grupy, pod hasłem „10/10”. Chcemy również w wyjątkowy sposób podziękować naszym pracownikom i klientom. Jubileusz to dla nas także dobra okazja, by dać coś z siebie innym. Między innymi wspólnie z Dolnośląskim Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii zrealizujemy kampanię profilaktyczną. Kalendarz działań jubileuszowych weryfikujemy na bieżąco w związku z wojną w Ukrainie i naszym zaangażowaniem w działania pomocowe.

[b]Tomasz Alberski[b] – założyciel i partner zarządzający Grupy Komunikacja Plus. Jest ekspertem w obszarach komunikacji korporacyjnej, B2B, public affairs i komunikacji kryzysowej. Strategiczny doradca zarządów największych spółek oraz organów administracji samorządowej w Polsce. Były doradca prezesa Rady Ministrów. W latach 2020 - 2021 wiceprezes Związku Firm Public Relations, były juror konkursu „Złote Spinacze”. Dwukrotnie nominowany przez magazyn PRESS do nagrody AdWO/MAN (2020 i 2021) „za sukcesy w biznesie PR, nowatorstwo i kreatywność oraz promowanie najwyższych standardów pracy w Public Relations”. W badaniu PRESS - PR Check – od dwóch lat jego firma, prowadzona z Michałem Gradzikiem, zajmuje pierwsze miejsce wśród grup agencji PR, z przychodem ponad trzykrotnie wyższym od następnej w kolejności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska