Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oceniamy piłkarzy Śląska za mecz z Jagiellonią

Piotr Janas
FOT. Paweł Relikowski
Śląsk Wrocław pokonał w sobotę przed własną publicznością Jagiellonię Białystok 3:1. Poniżej prezentujemy oceny, jakie wystawiliśmy piłkarzom WKS-u. Naszym zdaniem najlepiej wypadł kapitan Mariusz Pawełek, zaś najsłabiej Marcel Gecov i Krzysztof Danielewicz.

Mariusz Pawełek 7,5
W 14. Min fenomenalnie obronił strzał z metra Łukasza Sekulskiego. Odważnie wychodził do dośrodkowań, choć nie zawsze najlepiej piąstkował. Bardzo pewnie bronił także w końcówce, kiedy goście rzucili się do odrabiania strat.

Kamil Dankowski 5
Może i nie popełniał jakichś rażących błędów, ale miał problemy z upilnowaniem grających na jeden kontakt i zmieniających się pozycjami skrzydłowymi Jagiellonii. W przerwie został zmieniony przez Ostrowskiego.

Piotr Celeban 6,5
Zaliczył co najmniej dwa fatalne podania w pierwszej połowie, choć nie był przez nikogo naciskany. W defensywie robił jednak swoje i dobrze uzupełniał się z Tomaszem Hołotą, a co najważniejsze, zdobył gola na 1:0.

Tomasz Hołota 5,5
Mamy wrażenie, że nie najlepiej robi mu rzucanie go pomiędzy pomocą a obroną. Kilka razy w prosty sposób stracił piłkę, ale najważniejsze, że obrona z nim w składzie zagrała o niebo lepiej niż w Krakowie.

Mariusz Pawelec 6,5
Najsolidniejszy spośród obrońców. Może i nie przeprowadzał rajdów prawą stroną, ale umiejętnie podłączał się do ataków. W defensywie grał bez zarzutów.

Marcel Gecov 4,5
Jeden z najsłabszych na boisku. Oczywiście, że od defensywnego pomocnika nie należy wymagać asyst, ale trener Pawłowski oczekuje, aby jego „szóstki” uczestniczyły w kreowaniu gry. Gecov pierwsze podanie do przodu posłał w… 48 min. I była to strata.

Adam Kokoszka 6
Był bardzo pożyteczny w walce o górne piłki. Zaliczył też kilka ważnych przechwytów, ale podobnie jak w przypadku Gecova, bardzo niewiele dawał w ofensywie.

Krzysztof Danielewicz 4,5
A właściwie Krzysztof „widmo” Danielewicz. Ustawiony był na pozycji nr 8, ale na palcach dałoby się policzyć, ile w tym meczu miał kontaktów z piłką.

Peter Grajciar 6
Z jego oceną mieliśmy największy problem. Zaliczył asystę przy golu Celebana, nastrzelił Tomasika, który wpakował piłkę do własnej bramki, ale też fatalnie podawał i skompromitował się w sytuacji, w której Drągowski podał mu piłkę pod nogi, a ten strzelił wprost w niego.

Flavio Paixao 6,5
Jedyny w składzie Śląska, którego możnaby pochwalić za grę w pierwszej połowie. Nie miał bezpośredniego udziału przy bramkach, ale wygrywał większość pojedynków 1 na 1.

Jacek Kiełb 6
Jak zwykle ruchliwy, ale upieramy się, że lepiej spisuje się na skrzydle, aniżeli na środku ataku. Dobrze współpracował z Flavio.

Rezerwowi:

Krzysztof Ostrowski 6,5
Radził sobie lepiej niż Dankowski którego zastąpił w przerwie, ale uważamy, że powinien częściej podłączać się do ataków.

Tom Hateley i Kamil Biliński – bez oceny
To po akcji Bilińskiego Hateley strzelił gola na 3:1, ale obaj grali zbyt krótko, by ich oceniać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska