W nocy z soboty na niedzielę do fosy miejskiej wpadł mężczyzna. Nie mógł wyjść z wody o własnych siłach, ponieważ uniemożliwiało mu to strome nabrzeże. Na ratunek ruszyła zaalarmowana wrocławska policja.
Policjanci próbowali zejść po poszkodowanego, jednak śliska nawierzchnia nie pozwalała na szybkie udzielenie pomocy. O zdarzeniu poinformowani zostali również strażacy i pogotowie ratunkowe. Na dworze panowały trudne warunki atmosferyczne - temperatura wynosiła ok. 0 stopni Celsjusza. Mężczyzna cały czas wzywał pomocy i ze względu na przebywanie w zimnej wodzie słabł z każdą chwilą. Jego życie i zdrowie było zagrożone.
Policjanci, nie czekając na przybycie straży, podjęli decyzję o wykorzystaniu znajdującej się w radiowozie liny. Dzięki niej wyciągnęli na brzeg 34-letniego mieszkańca Wrocławia. Policjanci twierdzą, że mężczyzna był przerażony, przemarznięty i przemoczony. Po przybyciu karetki pogotowia poszkodowany został zabrany do szpitala na obserwację.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyzna wracał do domu, poślizgnął się i wpadł do fosy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?