Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, plac budowy zostanie przekazany wykonawcy ma początku grudnia bieżącego roku. Remont ma potrwać około dziewięciu miesięcy, a to oznacza bardzo długą przerwę w wykonywaniu zabiegów.
- Czas oczekiwania na operacje się wydłuży. Niestety, inaczej się nie da ze względu na bezpieczeństwo pacjentów - mówi wicedyrektor legnickiego szpitala Andrzej Hap. - Nie możemy remontować i operować pacjentów w kurzu.
Oczywiście, szpital przez cały czas będzie wykonywał operacje ratujące życie w specjalnie do tego celu przygotowanych salach operacyjnych. Jednak pacjenci, którzy mają zabiegi zaplanowane od grudnia muszą poczekać lub szukać pomocy w innych placówkach medycznych. - Blok operacyjny to serce szpitala, które wymaga, by nie tylko odnowić je, ale przede wszystkim zmodernizować - powiedział nam chirurg Rafał Pilch. - Tu operacje wykonuje się cały czas. W ciągu doby potrafimy przeprowadzić nawet 40 zabiegów operacyjnych. To pokazuje skalę, o jakiej mówimy.
Ze względu na zakres remontu i konieczność podniesienia stropu budynku, nie ma innego wyjścia jak całkowite zamknięcie bloku operacyjnego na czas prac budowlanych.
Najczęściej mówiąc o remontach szpitalnych myślimy o wymianie sprzętu na nowy i odświeżeniu pomieszczeń. W przypadku legnickiej placówki - lekarze dysponują świetnym sprzętem. Niestety, zmian wymaga sam blok operacyjny. Koszt remontu oszacowano na prawie 17 mln zł, z czego ponad 13,3 mln zł stanowi dofinansowanie z funduszy unijnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?