Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Normy przekroczone w ponad 100 miejscach. Co dalej ze wschodnią obwodnicą Wrocławia?

Marcin Torz, Bartosz Józefiak
Przemysław Wronecki
Wyniki badań jakości wykonania Wschodniej Obwodnicy Wrocławia pokazują, że ma ona wady w ponad 100 miejscach. Wykonawca inwestycji - firma Skanska - będzie musiała naprawić usterki, ale nie będzie to wymagało zamknięcia trasy.

Badanie planografem (specjalistyczne urządzenie do badania równości nawierzchni) sprawdziło jakość drogi w 1395 miejscach. W 52 przypadkach wykryto przekroczenia normy zawartych w prawie, która dopuszczają odchylenia w drodze do 7 mm. - Drugie tyle przypadków to odchylenia przekraczające normy określone w naszym kontrakcie z wykonawcą - mówi Krzysztof Kiniorski z Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei.

CZYTAJ TEŻ: Nowa obwodnica do poprawki. Zamkną ją na czas naprawy?

Kontrakt dopuszczał odchylenia nie większe niż 6 milimetrów. W większości miejsc, w których wykryto błędy, odchylenia miały ok. 7 milimetrów. Ale zdarzały się też miejsca, w których odchylenia wynosiły nawet ok. 10 milimetrów - dodaje Kiniorski.

Urzędnicy DSDiK przekazali wyniki badań do firmy Skanska. - Czekamy do 11 marca na ich stanowisko - mówi Krzysztof Kiniorski.

Urzędnicy chcą, by firma naprawiła usterki na własny koszt, w trybie gwarancyjnym. Rzecznik DSDiK zapewnia, że nie będzie potrzeby zamykania całej drogi. - Naprawa nawierzchni będzie odbywała się miejscowo. Możliwe, że trzeba będzie wyłączyć elementy drogi z ruchu, ale obecnie nie wiemy jeszcze, jak naprawa zostanie przeprowadzona. To będzie przedmiotem szczegółowych ustaleń z firmą Skanska - dodaje rzecznik DSDiK.

- Otrzymaliśmy wyniki badań. Są one analizowane w naszym laboratorium. Na pewno ustosunkujemy się do nich do poniedziałku - mówi Jacek Pysz, inżynier kontraktu z firmy Skanska.

W czwartek firma przekonywała, że firma prowadziła własne badania, które nie wykazały uchybień. Skąd więc różnice? - Dziś trudno jeszcze o tym mówić. Musimy przeanalizować wyniki. Droga ma trzyletnią gwarancję. Jeśli badania DSDiK się potwierdzą, oczywiście naprawimy usterki - mówi Jacek Pysz.

Faktem jest także, że drogę przyjęła komisja odbiorowa DSDiK. Dlaczego urzędnicy wcześniej nie wykryli błędu? - Nasi inspektorzy znajdowali usterki w trakcie jej powstania i od razu nakazywali ich naprawienie. Trudne warunki atmosferyczne mogły jednak sprawić, że części uchyleń nie wykryto wcześniej. To normalne, że drogę sprawdza się także po jej otworzeniu dla kierowców. Po to istnieją wieloletnie gwarancje, by mieć pewność, że wykonawca poprawi także te usterki, które po oddaniu drogi do użytku - wyjaśnia Krzysztof Kiniorski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska