Wizyta duszpasterska to szczególny czas, gdy ksiądz przychodzi do domów wiernych, by się wspólnie pomodlić i porozmawiać. Dla wielu to, jak się okazuje, stresująca sytuacja. Dla innych okazja, by zamienić na spokojnie parę zdań z kapłanem, z którym na co dzień nie mają takiego kontaktu.
- Najważniejszymi punktami wizyty duszpasterskiej są wspólna modlitwa i błogosławieństwo domu oraz domowników. Dla ludzi wierzących to bardzo ważny element. Choć dla niektórych najistotniejszą sprawą okazuje się... ofiara. Niepotrzebnie na tym skupiają swoją uwagę – mówi ks. dr hab. Rafał Kowalski, rzecznik wrocławskiej kurii.
Jeśli ktoś patrzy na wizytę przez pryzmat koperty i pieniędzy dawanych księdzu, to ma skrzywiony obraz wizyty duszpasterskiej.
– To tak, jakby opisywać mecz Realu Madryt z Barceloną przez pryzmat koloru krzesełek na trybunach. Wiemy, że istotą sportowych zawodów jest to, co się dzieje na boisku i atmosfera, a nie kolor krzesełek – obrazuje ks. Kowalski.
Dodaje, że w programie wizyty duszpasterskiej nie ma składania ofiary pieniężnej. To po prosu tradycja, która się przyjęła z dobrej woli i otwartego serca wiernych.
– Można, ale nie trzeba. Uspokajam – bez ofiary kolęda też się odbędzie. Tutaj ważny jest cel, a nie kwota, którą chcemy dać – podsumowuje.
Z doświadczeń księży wynika, że Kolęda stwarza też okazję do wielu niestandardowych sytuacji. Ksiądz wkracza w życie codzienne swoich parafian, a tam może go niejedno zaskoczyć. Przeczytaj nietypowe historie, które wydarzyły się naprawdę. Opisali je dla nas księża.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?