Tymczasem, gdyby szynobusy mogły dojeżdżać do Görlitz, rozwiązałoby to problem braku bezpośrednich połączeń z Wrocławiem.
Od 1 marca nie jeżdżą pociągi Regioekspres, łączące Wrocław i Drezno. Były zbyt drogie - Dolny Śląsk dopłacał do nich nawet 8 mln zł rocznie, także za wynajem niemieckiego szynobusu.
Do tej pory największym zainteresowaniem pasażerów cieszyła się jazda na odcinku do granicy polsko-niemieckiej.
Na przeszkodzie stoją wymogi formalno-prawne Niemieckiego Urzędu Kolejowego (EBA), który nie zgadza się na wpuszczenie polskich pociągów na niemieckie torowiska. Takiego problemu nie mieli nasi czescy sąsiedzi. - Przed granicą do naszego szynobusu wsiada czeska załoga i dalej jedzie on de facto jako pociąg czeski - mówi Justyna Stachniewicz, rzeczniczka Kolei Dolnośląskich.
Jeszcze innym rozwiązaniem jest elektryfikacja linii na #odcinku z Węglińca do Zgorzelca. To jednak pieśń przyszłości. Choć, jak twierdzi Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, pieniądze na ten cel mają się znaleźć w unijnych programach latach 2014-2020.
- To element większego planu elektryfikacji trasy Wrocław - Zgorzelec/Görlitz. Rozważana jest możliwość połączenia jej z elektryfikacją odcinka Zgorzelec - Lubań- mówi Piotr Popa, rzecznik resortu.
Obecnie z Dolnego Śląska jeździ 15 par pociągów trans-granicznych do Czech. Urząd marszałkowski na razie nie planuje zmian.
Zobacz koniecznie: Odjechał ostatni pociąg z Wrocławia do Drezna (ZOBACZ FILM I ZDJĘCIA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?