Nielegalna wycinka drzew na placu budowy we Wrocławiu. Tuż przy osiedlach deweloperów wycięto kilkadziesiąt drzew i krzewów

O tym, że sprawca wiedział, co robi, dokładnie mówią okoliczności zdarzenia. Z całej działki zniknęły drzewa i nie było możliwości oszacowania obwodów, ponieważ pnie zostały sfrezowane. Pocięte na mniejsze kawałki drewno leżało tam przez kilka dni.

- Wraz z pracownikiem wydziału środowiska urzędu miasta przeprowadzono kontrolę terenu, podczas której stwierdzono, że na całej działce wycięty został drzewostan, a teren jest porządkowany przez dwóch pracowników - mówi Waldemar Forysiak ze Straży Miejskiej Wrocławia.

W związku z możliwością popełnienia przestępstwa na miejsce wezwano patrol policji. Z uwagi na skalę wycinki sprawa zostanie skierowana do prokuratury.

Wschodnia część osiedla Kleczków (ul. Rychtalska i Zakładowa) to obszar, na którym znajduje się duże zagęszczenie bloków mieszkalnych. Działka przy Browarnej to jedna z nielicznych jeszcze niezagospodarowanych.

- Kupujący chcą inwestować w nieruchomości blisko centrum, z dobrym dojazdem, w cichej okolicy, z widokiem na park, las, wodę. Coraz trudniej znaleźć w ogóle miejsce pod zabudowę, a co dopiero sprostać oczekiwaniom. Poza budową samego osiedla, deweloper wyznaczyć musi jeszcze miejsca parkingowe i drogę dojazdową. I tu najczęściej zaczynają się schody - czytamy w komunikacie Straży Miejskiej.

W liście do redakcji "Gazety Wrocławskiej" czytelnik przywołał Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, z listopada 2021 roku. Początkowo cały obszar miał być przeznaczony na tereny zielone. Zmienił się diametralnie:

- W odpowiedzi na interpelację numer dwa pani Jolanty Niezgodzkiej, wiceprezydent Jakub Mazur stwierdził, że plan został zmieniony ponieważ deweloper zagroził pozwem - pisze nasz czytelnik.

Aktualnie między ul. Trzebnicką i torami kolejowymi w stronę ul. Jedności Narodowej zieleń znajduje się już tylko przy nasypie kolejowym i wzdłuż kanału żeglugowego oraz Odry.

Tutaj doszło do przestępstwa:

Zobacz także: