Niech ktoś ruszy się po te plastiki!

Osoby, które zdecydowały się na segregowanie odpadów w naszym mieście nie zawsze mają ułatwione to zadanie. Zwłaszcza w miejscach, w których wiele osób wywiązuje się z tego obowiązku, bardzo często nie ma po prostu dość koszy, lub śmieci wywożone są zbyt rzadko. Przepełniony kontener na plastiki jest częstym problemem między innymi przy ul. Morcinka 12.

- Co chwile jest ten sam kłopot. Wynoszę plastiki, a w kontenerze nie ma miejsca. Co chwile interweniowałem w tej sprawie u kierownika osiedla, ale nic to nie daje. Śmieci są wywożone po prostu zbyt rzadko - mówi pan Tadeusz, mieszkaniec wieżowca przy ul. Morcinka.

Z podobnym problemem borykają się mieszkańcy w innych częściach miasta. Tak jest między innymi przy ul. Skłodowskiej-Curie.

- Kosz zapełnia się w dzień, dwa po tym jak śmieci są wywożone. Jeden kontener to za mało na tyle otaczających to miejsce bloków. Jeszcze pół biedy, jak jest miejsce w kontenerze przy blokach po drugiej stronie ulicy, ale często on też szybko się zapełnia, to już wtedy nawet Ci, którym chce się wędrować z workami plastików, nie mają co z tym zrobić. No i zostawiają je koło kontenera. Często zanim SITA przyjedzie po plastiki, hałda butelek obok niego rośnie do dość sporych rozmiarów - mówi pani Kamila, mieszkanka okolicznego bloku.

Dagmara Twardy z Działu Gospodarki Odpadami głogowskiego ratusza przyznaje, że pracownicy starają się monitorować takie miejsca. Nie wszystko mogą jednak wyłapać, dlatego w przypadku przepełnionych kontenerów proszą też o sygnały mieszkańców.

- Można to nam zgłaszać mejlowo na adres [email protected] lub pod numer telefonu (76) 8533818. Na pewno zareagujemy na zgłoszenie - dodaje pani Dagmara.

W miejscach, w których problem jest notoryczny gmina stara się też wymieniać kontenery na większe. Często jednak mieszkańcy nie ułatwiają sytuacji i nie zgniatają butelek. A kontener wypełniony w całości takimi plastikami, w przypadku ich zgniecenia zajęte miałby zaledwie 30 procent objętości.