Nie żyje najmłodszy gibon z wrocławskiego zoo. Do wypadku doszło na wybiegu, kiedy zwierzę bawiło się z innymi gibonami. - 3 listopada 2020 r. doszło do nieszczęśliwego wypadku, na skutek którego straciliśmy najmłodszego osobnika z gatunku gibona białopoliczkowego, nad czym wciąż ogromnie ubolewamy - informuje Joanna Kij z wrocławskiego zoo.
Młody gibon wpadł do wody, a ponieważ zwierzęta tego gatunku nie potrafią pływać, to utonął. O tym zdarzeniu zoo przekazało informacje do ogólnoświatowego systemu rejestracji danych o zwierzętach w ogrodach zoologicznych. Odpowiedziało również na pytania wrocławskich miłośników gibonów, którzy zauważyli, że brakuje jednej małpy.
- Nie mamy w zwyczaju podawać wszystkich informacji o urodzinach, wyjazdach, przyjazdach czy śmierci naszych zwierząt, lecz wybrane. Przy 12 000 osobników w zoo jest to niemożliwe - mówi Joanna Kij i zapewnia, że śmierć gibona nie była tajemnicą, co w liście do redakcji portalu GazetaWroclawska.pl zarzucała wrocławskiemu ogrodowi zoologicznemu jedna z czytelniczek. Autorka maila przekonuje również, że zoo jest winne śmierci zwierzęcia, ponieważ zabezpieczenia były nieodpowiednie.
Joanna Kij przyznaje, że zoo po wypadku przeanalizowało zabezpieczenia wybiegu i opracowało inne rozwiązanie, które będzie bezpieczne i dla zwierząt, i dla ludzi.
- Zwykłe założenie siatek ochronnych mogłyby posłużyć za narzędzie dla gibonów do wydostania się poza wybieg. Gibony to gatunek niebezpieczny, podobnie jak lwy czy tygrysy. Musimy dbać nie tylko o bezpieczeństwo zwierząt, ale również zwiedzających - podkreśla Kij.
Gibon czarny (białopoliczkowy), który zginął w listopadzie, był najmłodszym gibonem we wrocławskim zoo. Urodził się w czerwcu 2019 r. Gibony białopoliczkowe są gatunkiem krytycznie zagrożonym. Ogrody zoologiczne na całym świecie prowadzą ich hodowle zachowawcze. Wrocławski gibon urodził się z jedynej pary tych zwierząt w Polsce.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?