Ale nie wszędzie tak jest. - U nas są różne preparaty, w tym Astra Zeneca, i nie mamy wolnych terminów i wszystkie szczepionki nam schodzą tak samo – mówi Piotr Ługowski, wicedyrektor Wrocławskiego Centrum Zdrowia, prowadzącego kilka punktów szczepień.
Mniejsze zainteresowanie tym preparatem zauważono w największym w mieście punkcie przy Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. - Tę szczepionkę wykorzystujemy teraz głównie do podawania drugiej dawki – mówi nam Monika Kowalska, rzeczniczka szpitala. Również tu nie ma jednak obaw, że preparat miałby się zmarnować.
W sieci przychodni Twój Lekarz prowadzącej punkty szczepień we Wrocławiu i pod Wrocławiem zauważono większe zainteresowanie tym preparatem ze strony młodszych pacjentów. Im zależy, żeby zaszczepić się jak najszybciej, jakąkolwiek szczepionką, by nie mieć problemów z wakacyjnymi wyjazdami. Z tego samego powodu inną popularną w tej grupie szczepionką jest jednodawkowy preparat firmy Johnson & Johnson.
- W Wałbrzychu może byś specyficzna sytuacja, bo tam od dawna działa bardzo duży punkt i być może większość mieszkańców jest już zaszczepionych – zastanawia się dyrektor Ługowski.
Mogłyby to potwierdzać codzienne raporty o ilości zaszczepionych osób. Od grudnia podano tu przeszło 100 tysięcy dawek. Gdyby wszyscy zaszczepieni byli mieszkańcami miasta oznaczałoby to, że tutaj najszybciej osiągnięto odporność zbiorową.
Na szczęście preparat Astra Zeneca nie jest skomplikowany w przechowywaniu. Nie trzeba go mrozić do minus 70 stopni Celsjusza, jak Pfizera. Astra Zeneca może być przechowywana w lodówce, a po otwarciu fiolki trzeba zużyć zawartość w ciągu 48 godzin.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?