Harcerze stanowczo sprzeciwili się decyzji nadleśnictwa, które po 45 latach istnienia bazy w Krzeczkowie chce wymówić umowę użyczenia terenu.
- Byłem w Krzeczkowie cztery razy jako nastolatek. Pierwsze nurkowania i wychowanie harcerskie. Boję się, że harcerzy wygonią, a teren oddadzą pod budowę jakiegoś hotelu — mówi Dominik Kłosowski, radny Wrocławia.
Zarządca terenu tłumaczy decyzję niebezpieczeństwem jakie stwarzać ma drzewostan, który mając ponad 100 lat zagraża wypoczywającym harcerzom. Według pisma jakie otrzymał Hufiec ZHP Wrocław, harcerze z bazy korzystać mogą tylko do końca września.
- Uważamy że rolą nadleśnictwa jest odpowiednia gospodarka drzewna, w wyniku której Lasy Państwowe podcinają bądź wycinają elementy drzewostanu, które stanowią zagrożenie. — czytamy w apelu o podpisanie petycji, którą założył radny wrocławski Dominik Kłosowski. Niegdyś harcerz wypoczywający w tym miejscu. - Nadleśnictwo może również wskazać bezpieczne miejsca do obozowania w okolicy obecnej bazy.
Miejsce jest kultowe w harcerskim środowisku. Krzeczków położony nad ogromnym jeziorem Niesłysz harcerze odwiedzali regularnie podczas letnich obozów od dziesiątek lat. Jak sami podkreślają, stanowi bardzo ważną rolę w spędzaniu przez młodzież wolnego czasu i wychowaniu w duchu patriotycznym. To miejsce odwiedziło kilkadziesiąt tysięcy harcerzy z Wrocławia i całej Polski.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?