Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nakręcili film o Jacku Kaczmarskim

Marta Bigda
Jacek Kaczmarski
Jacek Kaczmarski Mariusz Pawłowski
Prapremiera dokumentu 19 września we Wrocławiu.

Od sześciu lat Wrocławski Salon Jacka Kaczmarskiego organizuje co miesiąc spotkania inspirowane twórczością solidarnościowego barda.
- Na początek nowego sezonu przygotowaliśmy coś specjalnego -zapowiada Szymon Podwin, szef salonu.
Wielbiciele twórczości Kaczmarskiego nakręcili film dokumentalny o życiu swojego idola, znanego z takich utworów jak "Nasza klasa" i "Obława".

- Znałem Jacka osobiście i już od wielu lat myślałem nad tym, by nakręcić o nim film - mówi Jakub Mędrzycki, reżyser obrazu. - Zdaję sobie sprawę, że istnieje już kilka produkcji o Jacku, jednak każda z nich skupia się najednym etapie jego życia. Na przykład "Kosmopolak" Beaty Postnikoff mówi głównie o jego pobycie na emigracji.
Natomiast, "Jacek", miał być życiem Kaczmarskiego w pigułce. Najpierw w planach był dokument fabularyzowany pełnometrażowy, ale w końcu stanęło na dokumencie w czystej postaci. Pięćdziesiąc minut trwania filmu wypełnionych jest wypowiedziami ludzi, którzy w jakiś sposób wywarli wpływ na jego życie I znali go na różnych etapach kariery - od szkoły przez działalnoścć w Radiu Wolna Europa, po czasy nie tak odległe. Wypowiedzi przetykane są, wcześniej niepublikowanymi, ujęciami z koncertów, na przykład z trasy koncertowej z lat 90.

- Raczej nie miałem kłopotu ze zdobyciem wypowiedzi - mówi Mędrzycki. - Udało się porozmawiać z osobami, o których Jacek często wspominał, a które nigdy o nim publicznie nie mówiły.
Jedną z nich jest nauczycielka Jacka, profesor Barbara Kryda. Jako pierwsza dostrzegła w nim zadatki na wielkiego poetę. Inną osobą, która do tej pory o Jacku publicznie mówić nie chciała jest jego kolega z podwórka.
- Trudno było go namówić do współpracy. Ale się udało - przez internet, bo mieszka od lat w Szwecji - opowiada reżyser. - Tak się złożyło, że przyjeżdżał na chwilę do Polski. I postanowił, że doda parę słów od siebie.
Zbieranie pomysłów, funduszy i materiałów do dokumentu zajęło prawie rok. Obok osób, które Kaczmarski znał, pojawią się też twarze nie do końca tak mu bliskie. - Jedną z nich jest Jerzy Urban - mówi Mędrzycki.

Wrocław został wybrany na prapremierę nie tylko ze względu na powiązania Kaczmarskiego z tym miastem. Słynny był występ Kaczmarskiego z Przemysławem Gintrowskim na Przeglądzie Piosenki aktorskiej w 1981 roku, gdzie dostali nagrodę w kategorii zespół. Bard powrócił do stolicy Dolnego Śląska, zaraz po emigracji na początku lat 90.Dla Radia Wrocław nagrał komplet swoich kompozycji, które są dziś skarbem archiwum wrocławskiej stacji. W 2004 r. na PPA przygotowywał koncert z własnymi piosenkami, ale efektu tych przygotowań już nie doczekał. Zmarł w Gdańsku 10 kwietnia 2004 r.
Prapremiera 19 września o godz. 20 we wrocławskim klubie Łykend (ul. Podwale 37/38), miejscu spotkań Salonu Jacka Kaczmarskiego. Potem być może film będzie pokazany w jednej z telewizji. Podczas imprezy będzie można oddać plastikowe nakrętki na rzecz chorej Nicoli (więcej na pomocdlanicoli.org).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska