Sprawdziliśmy, jak działa sygnalizacja świetlna na tym skrzyżowaniu. W piątek, w godzinach szczytu przejechanie przez ul. Grunwaldzką do mostu Szczytnickiego było prawdziwym wyzwaniem. Bardzo krótki czas wyświetlania zielonego oznacza, że przez skrzyżowanie przejeżdża tylko kilku kierowców. Resztę czeka kolejne dwie minuty na zielone. Niestety, wielu kierowców mając dość tej sytuacji przejeżdża przez skrzyżowanie długo po tym, jak pali się już czerwone. Inni nagle zawracają, próbując ominąć drogową pułapkę.
Skrzyżowanie podpięte jest do systemu ITS. Oznacza to, że program komputerowy powinien w miarę sprawnie sterować ruchem. Ale program w pierwszej kolejności przepuszcza tramwaje. Oznacza to, że kierowcy na ul. Grunwaldzkiej stoją tak długo, jak tramwaje jadą osią Grunwaldzką.
Przypomnijmy, że to nie jedyny problem z sygnalizacją świetlną w tym miejscu. Nieco dalej jest newralgiczne skrzyżowanie al. Różyckiego, Kochanowskiego i ul. Kopernika. Al. Różyckiego to objazd remontowanego mostu Zwierzynieckiego. Po rozpoczęciu prac kilka tygodni temu przejechanie al. Różyckiego zajmowało co najmniej pół godziny. Korki zmniejszyły się, kiedy… wyłączono światła, a zamiast nich ruchem zarządzał w tym miejscu patrol policji.
Co na to urzędnicy? Do tematu wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?