- Samo mieszanie łyżeczką w szklance herbaty nie sprawi, że będzie ona słodsza - powiedział nam Józef Czyczerski, przewodniczący miedziowej Solidarności. Skomentował w ten sposób czwartkowe negocjacje płacowe z zarządem KGHM. - Zarząd odmówił wprowadzenia zmian w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy - dodał.
Związkowcy przygotowali wspólne stanowisko. Domagają się zmiany w załączniku nr 11 dotyczącym zysku. Chodzi im o to, by płacony od niedawna przez spółkę podatek od wydobycia niektórych kopalin nie pomniejszał nagród wypłacanych z zysku. Ponadto, domagają się ustalenia wzrostu średniej płacy w spółce na poziomie 6,4 proc. - Tymczasem zarząd zaproponował, by nagrodę z zysku pomniejszyć o 4 proc., a te pieniądze przesunąć do stawek osobistego zaszeregowania pracowników. Ale to byłaby negatywna zmiana - zauważa Józef Czyczerski.
Były to już drugie w tym miesiącu negocjacje płacowe w KGHM. Podczas pierwszego spotkania, 9 stycznia, rozmawiano o wskaźniku wzrostu wynagrodzeń, ale również o odpisie na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych oraz wczasach profilaktyczno-leczniczych na rok 2014. Wtedy zawarto porozumienie tylko w sprawie skierowań sanatoryjnych.
- Kolejna tura rozmów odbędzie się w przyszłym tygodniu - powiedział nam Dariusz Wyborski, rzecznik KGHM. Nie komentował ostatniego spotkania w sprawie wynagrodzeń.
Kiedy będą wznowione rozmowy? Nie wiadomo. W grę wchodzi wtorek lub czwartek.
Jak się dowiedzieliśmy, zarząd ma przedstawić wtedy skutki finansowe wprowadzenia zmiany w
załączniku nr 11 ZUZP, zaproponowanej przez związkowców. Ci nie ukrywają, że szanse na kompromis są nikłe. - Widzę dwa wyjścia: strajk albo czekanie na zmianę ekipy rządzącej w KGHM - podkreśla szef Solidarności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?