Najpierw wchodzimy po schodkach do specjalnego kontenera, w którym stoi stacjonarny rower. Następnie zakładamy czarne gogle na oczy i czekamy. W tym samym czasie na taki sam rower wsiada ktoś w Amsterdamie. Odliczanie i można się ścigać.
- Przed oczami widzimy obrazy i dzieła sztuki wielkich mistrzów, mijamy znane zabytki. Możemy przejechać pod wieżą Eiffla - wyjaśnia Nawrocka. Przejażdżka prowadzi szlakiem zabytków m.in. Paryża, Amsterdamu, Brukseli oraz… Wrocławia.
W tym samym czasie wrocławianie i turyści na Rynku widzą zmagania zawodników na telebimie i kibicują. Mają też dzwonek, którego naciśnięcie spowalnia rowerzystę w Amsterdamie i pompkę, która dodaje siły temu z Wrocławia.
Realistyczne wrażenia z jazdy potęgowane są przez skręcające przednie koło, przymocowany do tylnego koła silniczek. Jazda na takim rowerze nie jest prosta. - Ale sprawia wielką frajdę - dodaje przedstawicielka BikeArtRide.
Czy rzeczywiście tak jest? Sprawdził to reporter portalu GazetaWroclawska.pl:
Z nowej atrakcji na wrocławskim Rynku można korzystać do najbliższego weekendu włącznie. Przejażdżka jest bezpłatna i dla osób w każdym wieku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?