4971 kierowców od początku roku otrzymało mandat za przekroczenie prędkości na al. Kochanowskiego. Na tej ulicy kierowcy rozpędzają się najchętniej. Na drugiej w zestawieniu ul. Wyścigowej od 1 stycznia fotoradar zrobił zdjęcie 2059 szoferom przekraczającym prędkość. Dużo roboty mają też urządzenia ustawiane przy ul. Średzkiej (1874 zdjęcia) i Dmowskiego (1286 ukaranych). Kierowcy lubią też rozpędzić się na ul. Sienkiewicza.
Przypomnijmy, że na Kochanowskiego po zeszłorocznym remoncie jeździmy… wolniej. Od wakacji 2013 r. wprowadzono nowe ograniczenie prędkości. W kierunku Warszawy pojedziemy tam z prędkością 40 km na godz.
Chociaż amatorów prędkości nie brakuje, wrocławska straż miejska ma coraz mniej roboty przy karaniu piratów drogowych. W sprawozdaniu strażników za 2013 r. czytamy, że przez 12 miesięcy wystawili nieco ponad 19 tys. mandatów. To o ponad 2 tys. mniej ukaranych, niż w 2012 r. - Mandatów za przekroczenie prędkości wystawianych jest coraz mniej. Widać wyraźnie, że wrocławianie jeżdżą coraz wolniej – mówi Sławomir Chełchowski, rzecznik straży miejskiej.
Mimo to wielu kierowców nie ma wątpliwości, że fotoradary nie służą poprawie bezpieczeństwa, a podreperowaniu miejskiej kasy.
- Urzędnicy celowo wybierają miejsca, gdzie łatwo się kierowcy rozpędzić – wcale nie takie, które stanowią zagrożenie. Tak jest na Wejherowskiej czy na Dmowskiego, gdzie jest prosty odcinek drogi i gdzie spokojnie mogłoby być ograniczenie do 50 km na godz. A fotoradarów nie ma np. na ul. Granicznej, gdzie co chwila dochodzi do wypadków – mówi Andrzej Stępny, wrocławski taksówkarz.
Podobnie uważa inny wrocławski kierowca. - Fotoradar na ulicy Długiej nie ma żadnego sensu. Na pewno nie pomaga w bezpieczeństwie, bo ulica jest szeroka, odcinek prosty – dodaje Zbigniew Gmyrek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?