Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myśleli, że są studentami. Politechnika Wrocławska przeprasza za błąd

MH
archiwum Polskapresse
Kandydaci na studia zaoczne kierunku Elektronika myśleli, że są już studentami Politechniki Wrocławskiej. W lipcu dostali przecież e-mail z taką informacją. Tymczasem w październiku okazało się, że kierunku jednak nie uruchomiono z powodu zbyt małej liczby studentów. Dlaczego kandydaci musieli czekać ponad dwa miesiące, aby się o tym dowiedzieć?

Na studia zaoczne prowadzona jest często druga i trzecia rekrutacja. Jednak gdy już przy pierwszej rekrutacji widać, że osób jest za mało, aby można było uruchomić dany kierunek, kandydatom powinno się jasno wyłożyć sprawę. Powinni wiedzieć, że jeżeli nie uzbiera się 30 osób wymaganych w regulaminie, nie będą mogli rozpocząć studiów. Tym samym mieliby jeszcze dużo czasu, aby próbować składać papiery na inne kierunki. W październiku na wielu kierunkach jest już zakończona rekrutacja i może być na to za późno.

Nasz Czytelnik napisał do nas w liście: - Chciałbym uprzejmie poinformować o osiągnięciu dna przez jedną z "najlepszych" wrocławskich uczelni a mianowicie Politechnikę Wrocławską. Dniu 2.10.13 po rozpoczęciu się już semestru akademickiego dla większości studentów nowi studenci II-stopnia wydziału elektroniki otrzymali o godzinie 10:23:48 niesamowicie przyjemną wiadomość o treści następującej treści:
"Witaj. Z powodu zbyt małej liczby chętnych kierunki: Automatyka i Robotyka oraz Elektronika nie zostaną uruchomione, w związku z czym prosimy o kontakt z Działem Rekrutacji celem podjęcia decyzji o rezygnacji z podjęcia studiów albo ewentualnym przeniesieniu na Informatykę bądź Telekomunikację. Dziekanat Wydziału Elektroniki".
Natomiast wiadomość o wynikach rekrutacji studenci otrzymali 31.07.2013 r. o godzinie 16:22:32 z następującą treścią: "Witaj! Gratulujemy, zostałeś przyjęty na studia z preferencji numer: 1 na Wydział Elektroniki, kierunek: Elektronika, studia: Niestacjonarne (zaoczne) Studia II-go stopnia magisterskie, miejscowość: Wrocław. Decyzja o przyjęciu oraz pozostałe informacje związane z organizacją roku akademickiego zostaną przesłane pocztą."
Jakim cudem na 3 dni przed rozpoczęciem roku akademickiego dla studentów (szumne ślubowanie i szkolenie BHP) oraz w przedostatnim dniu wpłacania pieniędzy za semestr (2631,00 PLN - drożej niż rok wcześniej), uczelnia informuje o tym studentów? Popis uczelni jest jawną kpiną i lekceważeniem studentów. Co krok można usłyszeć, że na politechnikę nie ma tak wielu chętnych co kiedyś - co nie dziwi już nikogo - nikt nie chce studiować na marnej uczelni.
Śmiało można napisać iż politechnika świetnie otwiera atrakcje turystyczne takie jak Polinka i tylko do tego niestety się nadaje. Dodatkową ciekawostką jest to jeżeli student wpłacił pieniądze przed otrzymaniem wiadomości dziekanatu, teraz ma dodatkowy problem w postaci potrzebnego podania, w którym prosi o zwrot wpłaconych pieniędzy - co z wpłatą jeżeli 'zakręcony' student nie napisze owego podania? Powstanie nowa Polinka, tylko gratulować. Niestety Politechnika Wrocławska osiągnęła DNO (a nawet już drugie dno) aż człowiek żałuje spędzonych wcześniejszych lat na PWr.
ZOBACZ na następnej stronie, JAK SPRAWĘ KOMENTUJE POLITECHNIKA WROCŁAWSKA

O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy przedstawicieli Politechniki Wrocławskiej. Uczelnia przyznaje się do popełnionego błędu i przeprasza:

- Wspomniana osoba, która rekrutowała się na kierunek Elektronika II stopnia w trybie zaocznym, ma prawo mieć do nas pretensje - mówi Agnieszka Niczewska, rzecznik prasowy Politechniki Wrocławskiej. - Nastąpił splot przykrych okoliczności, w wyniku których osoba z dużym doświadczeniem, która zajmowała się dotychczas rekrutacją, została zastąpiona na okres wakacji przez osobę z mniejszym doświadczeniem. Kandydat na studia powinien otrzymać informację o tym, że zostanie przyjęty na studia pod warunkiem, że uzbiera się przynajmniej 30-osobowa grupa. Jeżeli do tego nie dojdzie, kierunek nie może być uruchomiony - mówi rzecznik.

Jak tłumaczy Agnieszka Niczewska, tej informacji ze strony uczelni zabrakło, przez co kandydat został wprowadzony w błąd i mógł słusznie sądzić, że został przyjęty na kierunek, który zostanie uruchomiony: - Chcielibyśmy przeprosić za swój błąd. Taka sytuacja w historii naszej uczelni zdarzyła się po raz pierwszy i mam nadzieję, że po raz ostatni - dodaje.

Pieniądze wpłacone przez kandydatów na studia zostaną im zwrócone. Sytuacja dotyczyła kilku osób, spośród których część wybrała już inne kierunki studiów, natomiast część osób zrezygnowała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska