Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Śląska Wrocław. Tym razem się uda? Mamy nadzieję!

Jakub Guder
fot. Paweł Relikowski
Po raz kolejny na tapetę wraca sprawa muzeum Śląska Wrocław. Osoby, którym ta sprawa leży na sercu, spotkały się w środę popołudniu w siedzibie Projektu Kibice Razem na ul. Szewskiej. W poniedziałek mają oglądać pomieszczenia na Stadionie Wrocław, w których takie muzeum mogłoby powstać. Czy tym razem się uda?

Spotkanie zainicjował Antoni Borkowski - prezes Stowarzyszenia Oldbojów Śląska Wrocław. Pojawili się na nim m.in. trener Romuald Szukiełowicz, Waldemar Tęsiorowski (były piłkarz i trener Śląska), dyrektor sportowy Śląska Wrocław Wojciech Błoński, przedstawiciele Projektu Kibice Razem oraz Klubu Kibiców Niepełnosprawnych (wiceprezes Michał Fitas). Był też reprezentant kibiców Przemysław Piwowarski (Wielki Śląsk) oraz przedstawiciel Centrum Histroii Zajezdnia. Swoją obecność zapowiedział też szef radnych Prawa i Sprawiedliwości Marcin Krzyżanowski, ale ostatecznie pojawił się jego współpracownik Łukasz Reszka. Oldbojów reprezentowali także Renato Dżugaj i Zbigniew Książek.

Nie było przedstawicieli miasta. - Swoją obecność zapowiedział Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta, ale dwie godziny przed spotkaniem zadzwonił i powiedział, że z różnych względów nie może się pojawić. Zadeklarował jednak, że jeśli ta inicjatywa pójdzie w dobrą stronę, znajdą się odpowiedni ludzie - to możemy liczyć na wsparcie miasta - wyjaśnił Antoni Borkowski.

Jak się okazało z Włodzimierzem Patalasem jakiś czas temu spotkali się też przedstawiciele kibiców. - Powiedzieliśmy, że muzeum musi powstać na Stadionie Wrocław. To jest jedyne miejsce, gdzie takie muzeum może powstać. Stadion musi być też bardziej utożsamiany z klubem. Teraz ludzie tam przychodzą tuż przed meczem i zaraz po nim odjeżdżają. Nie ma nawet żadnej restauracji klubowej, w której można byłoby usiąść - mówił Przemysław Piwowarski z "Wielkiego Śląska". Wszyscy bardzo szybko uznali, że nowy stadion to faktycznie jedyne miejsce, w którym można otworzyć muzeum.
Jak powiedział Piwowarski podczas spotkania z sekretarzem Patalasem zostało zaproponowane pomieszczenie na Stadionie Wrocław, w którym mogłoby powstać muzeum. To to samo miejsce, o którym mówiło się już trzy-cztery lata temu: pod trybuną C, z wejściem z poziomu esplanady. Po drugiej stronie byłoby miejsce na restaurację.

ZOBACZ TAKŻE
RODZINA ŚLĄSKA. Muzeum WKS-u: Są deklaracje, teraz czas na działanie

Okazało się, że o tym pomieszkaniu wie także Śląsk Wrocław i dyrektor Błoński. - Porzeprowadziłem w ostatnich dniach kilka rozmów w tej sprawie. Proszę mi dać jeszcze dwa tygodnie, a wszystko powinno się wyjaśnić - zadeklarował.

Nie wiadomo, kto miałby zarządzać muzeum. Borkowski zaproponował, aby powołać swego rodzaju grupę roboczą, w której skład weszliby m.in. przedstawiciele oldbojów, KKN-u, Wielkiego Śląska i Projektu Kibice Razem. Dyrektor Błoński stwierdził, że nie wyobraża sobie, aby organizacją muzeum nie zajął się Śląsk Wrocław razem ze wszystkimi osobami które "mają Śląsk w sercu". Łukasz Reszka zastanawiał się głośno, czy Śląsk poradzi sobie z zarządzaniem muzeum i czy nie lepiej byłoby powołać stowarzyszenie, którego głównym celem statutowym będzie stworzenie muzeum, a potem jego zarządzanie. - Jeśli to będzie organizacja non-profi, to będzie zwolniona z części podatków - sugerował. Po krótkiej polemice Błoński stwierdził, że to niekoniecznie Śląsk musi być właścicielem muzeum i nim zarządzać. Przedstawiciel Centrum Historii Zajezdnia zauważył, że ważne jest to odpowiednie magazynowanie eksponatów, ich skatalogowanie i opisanie.

Jeden z kibiców obecnych na spotkaniu skorzystał z okazji i zasugerował, że klub nie pamięta o wielu byłych zawodnikach z WKS-u. - Cały czas ich szukam, nawiązuję kontakt także z piłkarzami z lat 50' czy 60'. Wielu z nich czuje się rozgoryczonych, że na Oporowskiej o nich nie pamiętają - mówił.
- Mogę tylko powiedzieć przepraszam i poprosić o bazę tych zawodników. Naprawimy to - deklarował Błoński.

ZOBACZ TAKŻE: Rumak: To nie czas na eksperymenty

Ostatecznie stanęło na tym, że w najbliższy poniedziałek przedstawiciele poszczególnych środowisk obecnych na spotkaniu mają wizytować pomieszczenia Stadionu Wrocław. Wciąż jednak jest wiele kwestii do rozstrzygnięcia? Kto (jaka instytucja) formalnie będzie nadzorować powstanie i funkcjonowanie muzeum Śląska Wrocław? Co z herbem klubu, do którego oficjalnie prawa ma Wojskowy Śląsk Wrocław Janusza Pilcha? Kto zajmie się opracowaniem materiałów? Wreszcie - jak sfinansowany będzie projekt?
Trudno ocenić, jakie będą potrzebne pieniądze. Być może trzeba się liczyć z kwotą między 1 a 2 mln zł.

Korzystając z okazji kibice pytali też o to, czy jest szansa, by Śląsk w przyszłości w całości przeniósł się na Stadion Wrocław.
- Koncepcje są dwie - pierwsza, aby przy Oporowskiej powstały dwa boiska w tym jedno an przykład pod balonem. Dużo miejsca jest też na Pilczycach, na przeciwko stadionu, po drugiej stronie AOW. Moim marzeniem jest, aby może tam kiedyś powstał ośrodek szkoleniowy - stwierdził dyrektor Błoński.

Wracając do sprawy muzeum - coś drgnęło, choć na samo spotkanie zakończyło się bez konkretnych ustaleń. Czekamy na to, co w najbliższym czasie uda się jeszcze ustalić Wojciechowi Błońskiemu no i oczywiście na nowego prezesa Śląska. Tak czy inaczej obiecujemy, że będziemy śledzić całą sprawę. #muzeumŚląska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska