Oto cała treść pisma od MPK:
Szanowny Panie,
w odpowiedzi na złożoną przez Pana skargę na zachowanie naszego motorniczego informuję, że Biuro Obsługi Pasażera przeprowadziło rozpoznanie opisywanej przez Pana sytuacji. Po przeanalizowaniu zapisów z monitoringu oraz rozmowy bezpośredniego przełożonego z motorniczym, uznaliśmy zasadność Pana reklamacji na jakość świadczonych przez nas usług. Nie ulega wątpliwości, że opisywane przez Pana zdarzenie w istocie miało miejsce, w związku czym winni jesteśmy Panu przeprosiny.
Pragniemy nadto zapewnić, że działanie kierującego było wynikiem błędu przy wykonywaniu swoich obowiązków, do czego przyznaje się kierujący, ale nie miało charakteru celowego i złośliwego działania. W stosunku do motorniczego wyciągnięto konsekwencje służbowe. Raz jeszcze przepraszamy za zaistniałą sytuację w imieniu naszego pracownika i firmy. Wyrażamy nadzieję, że taki incydent nie powtórzy się w przyszłości, a dalsze korzystanie z usług MPK będzie dla Pana satysfakcjonujące.
Oskar Szołdra
Biuro Obsługi Pasażera
tel.: 71 32 50 889
Przypomnijmy, że nasz Czytelnik pisał m.in.:
Motorniczy olał mnie, śpieszył się ponieważ był spóźniony, tylko czemu spóźniony skoro z pętli Marino ma tylko kilka przystanków na osobnym bus pasie?
CAŁA TREŚĆ LISTU: MOTORNICZY NIE WPUŚCIŁ MNIE DO TRAMWAJU, BO WYGLĄDAM JAK DRES
Motorniczy olał sprawę ponieważ, wziął mnie za "dresa" , który przeklnie i wsiądzie do kolejnego. Był spóźniony więc musiał nadrobić czas.
Uważam że takie zachowanie jest spowodowane podejściem motorniczych do tematu: "Nie zwolnią mnie, bo brakuje im motorniczych" co świadczy o tym reklama na wyświetlaczach wewnątrz pojazdów MPK.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?