Moris zainwestuje ponad 300 milionów złotych w Chorzowie. Powstanie kilkadziesiąt miejsc pracy

Chorzowska firma Moris sp. z o. o. przy ulicy Wiejskiej (nie mylić z ośrodkiem sportowym przy ul. Dąbrowskiego) jest jednym z większych zakładów na granicy Chorzowa Starego i Maciejkowic. Już teraz zrekrutowano kadrę inżynierską. W planach są inwestycje za ponad 300 milionów złotych. Spółka ma zapewnione środki na ten cel, choć będzie próbowała pozyskać finansowanie zewnętrzne.

- Jest to jedna z najnowocześniejszych firm w naszym mieście i jedna z największych – może nie pod względem liczby zatrudnionych osób, ale na pewno pod względem innowacyjności technologicznej, powierzchni i wyrobów, które produkują – mówił w siedzibie Morisu Andrzej Kotala prezydent Chorzowa.

Moris działa w branży kolejnictwa oraz w branży hutniczej. W zakładzie zgrzewane są szyny. Według przedstawiciela spółki firma należy do czołówki dystrybutorów czarnej stali w Polsce. Inwestycje mają pozwolić nie tylko zoptymalizować procesy, ale rozszerzyć działalność. Zatrudnienie znajdzie tutaj kolejne ok. 50 osób.

- Już nie tylko będziemy sprzedawać stal gotową, zakupioną u naszych dostawców, a będziemy dokładać pewną wartość dodaną do tych wyrobów. Od procesów cięcia w różnych technologiach: używając pił taśmowych, pił tarczowych, lasera, po technologie polegające na nakładaniu powłok antykorozyjnych. Wszystko po to, żeby zaopatrywać i wspierać producentów, którzy produkują konstrukcje stalowe, działają w branży Automotive – twierdzi Błażej Cieplak prawnik spółki.

Pierwszą częścią jest budowa od podstaw hali magazynowo-produkcyjnej o wymiarach 120x90 metrów – będą tam obrabiane materiały o długości do 24-30 metrów. Druga część związana jest z przebudową istniejącej hali – z wybudowaniem dwóch magazynów wysokiego składowania. Pozwala on na spore przyśpieszenie różnych procesów.

- Można to zobrazować w ten sposób, że trzy nawy istniejącego magazynu mieszczą się de facto w jednej nawie wysokiego składowania. To oszczędność powierzchni i zwiększenie wydajności w wydawaniu towaru. To przyśpieszenie z 12 godzin konfekcjonowania jednego zamówienia do pół godziny – twierdzi Błażej Cieplak.