Morawiecki o rządzie Tuska: 100 konkretów zamienili na ponad 100 ministrów

- Jesteśmy 3,5 miesiąca po wyborach. W 2015 r. jako PiS od razu szliśmy z realizacją naszych obietnic. A co robią teraz rządzący? Przed wyborami mieli 100 konkretów, które szybko zamienili na ponad 100 ministrów - mówił do zgromadzonych.

Były szef rządu wiele miejsca poświęcił sytuacji swojej formacji. Wskazywał na dysproporcje między obozem Zjednoczonej Prawicy, a rządzącą koalicją.

- Przeciwko nam stoją potężne instytucje, potężne media, spora część zagranicy. My nie mamy takiego dostępu do środków, jak nasi przeciwnicy, ale jesteście Państwo. Polacy się nie poddają, ja się nie poddam, my się nie poddamy! - mówił do zgromadzonych Morawiecki.

Zebrani zadawali pytania. Wśród nich także te dotyczące planów na przyszłość oraz wsparcia określonych grup społecznych. Na pytanie o brak aktywności ludzi młodych premier odpowiadał:

- Wierzę w młodych. Wiem, że musimy ich też wspierać. Trzeba to robić w dwóch obszarach, materialnym i niematerialnym. Ten pierwszy to praca i mieszkanie, drugi to wspieranie młodych w ich wolności i w ich prawach. Będziemy to robić - deklarował premier.

Mateusz Morawiecki mówił o zapowiadanych przez rząd "Koalicji 13 grudnia" działaniach wobec Trybunału Konstytucyjnego oraz odwoływaniu sędziów. Premier wskazywał na zagrożenie, które to spowoduje. Zapowiadał również zdecydowany sprzeciw.

- My wolni Polacy nie możemy na to pozwolić. Trybunał Konstytucyjny jest bezpiecznikiem systemu demokratycznego. Oni chcą na nim położyć łapę. Protestujemy przeciw temu, to jaskrawe łamanie prawa, nie możemy na to pozwolić - mówił do zebranych były premier.

W tym kontekście premier odniósł się do ostatniej wizyty w Brukseli i komentarzy na temat Polski.

- Oni są tam coraz bardziej zaniepokojeni, tym co się tutaj dzieje - sprawozdawał swoje rozmowy z politykami EKR.

W spotkaniu w Legnicy uczestniczyło kilkaset osób.