Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mój reporter: Co będzie z Romami z koczowiska przy Kamieńskiego?

Weronika Skupin
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. Tomasz Hołod
Mam pytanie odnośnie Romów zamieszkujących dzikie koczowisko przy ul. Kamieńskiego. Czy da się ich gdzieś przesiedlić? Znaleźć im nowe lepsze miejsce zamieszkania? Jakoś dostosować ich do życia w polskim społeczeństwie? Na całym osiedlu krąży ich naprawdę dużo - czasem odnoszę wrażenie, że może ich mieszkać tam kilaset osób. Chodzą do pobliskich sklepików kraść towar. Do tego zachowują się arogancko i ciągle żebrzą. Codziennie potrafią po kilka razy pytać tą samą osobę o pieniądze. Są po prostu natrętni w tym co robią. Czy naprawdę w tym mieście nie ma kogoś kto ma wpływ na tą całą sytuację? Ludzie, żyjemy w XXI wieku i na pewno da się coś zrobić. Nie tylko zamiatać sprawę pod dywan i udawać, że Romowie nie stanowią we Wroclawiu problemu - pisze nasza Czytelniczka, Katarzyna. Odpowiedzi dla niej szukała reporterka Weronika Skupin.

Do pytań postawionych przez Panią Katarzynę, ustosunkowała się Anna Józefiak-Materna, dyrektor wrocławskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz Grzegorz Muchorowski p.o. rzecznika wrocławskiej straży miejskiej.

- Przede wszystkim należy zauważyć, że rumuńscy imigranci posiadają status prawny obywateli Unii Europejskiej, który gwarantuje im prawo swobodnego przemieszczania się na terytorium wszystkich państw członkowskich.
Po upływie 3 miesięcy przebywania na terenie kraju Romowie powinni zarejestrować swój pobyt; organem odpowiednim do przyjęcia zgłoszenia pobytu jest wojewoda dolnośląski. Jeśli osoby nie zgłoszą swojego pobytu organ może nałożyć grzywnę lub zmusić obywatela do zgłoszenia się - mówi Anna Józefiak-Materna.

Mówi wprost, że teren przy ul. Kamieńskiego, należący do miasta, jest zamieszkany przez Romów nielegalnie. Jedyna drogą do przesiedlenia mieszkańców, na którą wskazuje również organ administracji rządowej, jest uzyskanie wyroku eksmisyjnego. - Aby rozpocząć proces musimy mieć dane osób (uzyskane od wojewody lub straży granicznej), które zamieszkują nielegalnie teren należący do miasta, a przeciwko którym złożony zostałby pozew (pozew musi być złożony przeciwko komuś).
Urząd Miejski Wrocławia występował i do wojewody i do Straży Granicznej o przekazanie danych osobowych oraz wsparcie w rozwiązaniu sytuacji, jednak żaden z powyższych organów nie posiada danych osób zamieszkujących nielegalnie koczowisko na terenie miejskim - podaje dyrektorka wrocławskiego MOPS-u.

Uważa, że osoby zamieszkujące teren przy ul. Kamieńskiego naruszają porządek i ład publiczny, utrzymują się z żebractwa i innych wykroczeń w tym drobnych kradzieży, nie posiadają ubezpieczenia, ich dzieci nie realizują obowiązku szkolnego lecz są zmuszane do żebractwa.

Potwierdza to Grzegorz Muchorowski ze straży miejskiej. - Najczęstszym ich wykroczeniem jest nachalne żebractwo. Często udają też niepełnosprawnych i wchodzą na jezdnię stwarzając zagrożenie dla ruchu. Nieprawidłowo sprawują też opiekę rodzicielską. Nagminnie zostawiają dziecko bez opieki i zmuszają je do żebractwa - wylicza Muchorowski. Zapewnia, że Romowie jako obywatele Unii Europejskiej mają takie same prawa jak i obowiązki jak Polacy. - Państwo otacza ich opieką, z egzekwowaniem obowiązków bywa różnie. Bierzemy pod uwagę różnice kulturowe, ale karzemy ich mandatami za zakłócanie porządku - zapewnia Grzegorz Muchorowski. Dodaje też, że większość Romów posiada aktualne dokumenty - Z wyegzekwowaniem ich od dorosłych zazwyczaj nie ma dużego problemu - mówi.

Romowie nie posiadają dokumentów wymaganych przez pomoc społeczną (m.in. potwierdzenia ubezpieczenia).
- Nie wyrażają też woli ich pozyskania, a także nie wyrażają woli współpracy z pracownikami MOPS. Wobec powyższej postawy działania służb są ograniczone do zapewnienia wsparcia w ramach interwencji (pomoc medyczna i sanitarna w sytuacji zagrożenia chorobą zakaźną). Rumuńskim obywatelom we Wrocławiu pomagają również organizacje pozarządowe działająca na rzecz społeczeństwa wielokulturowego. Mimo nielegalnego pobytu rumuńskich Romów na działce przy ul. Kamieńskiego, dla poprawy warunków sanitarnych, na terenie nielegalnego koczowiska zostały postawione toalety przenośne, duży kontener na śmieci oraz dostarczana była woda - mówi dyrektorka wrocławskiego MOPS-u i kończąc wypowiedź dodaje, że sprawa jest bardzo złożona, wielopłaszczyznowa i trudna. Zdania wrocławian na ten temat są także podzielone.

- Jedni domagają się eksmisji Romów, inni - pomocy społecznej dla tej społeczności. Po stronie Romów opowiadają się działające na rzecz ochrony praw człowieka i integracji społeczeństwa wielokulturowego organizacje pozarządowe, jak też lokalni działacze broniący praw człowieka - podsumowuje Anna Józefiak-Materna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska