Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młody aktywista nie oszczędził Jacka Sutryka przy ludziach, podczas panelu na Campus Polska. Odniósł się do internetowych wpisów

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Jacek Sutryk przeżywa ostatnio trudne chwile. Prawda jest taka, że w dużym stopniu sam sobie na to zapracował...
Jacek Sutryk przeżywa ostatnio trudne chwile. Prawda jest taka, że w dużym stopniu sam sobie na to zapracował... Pawel Relikowski / Polska Press
Sprawa skandalicznych komentarzy Jacka Sutryka - szczególnie jednego skierowanego do niepełnosprawnego - nabiera coraz większego rozgłosu. Aktywista Akcji Miasto, Jakub Janas postanowił powiedzieć wprost, co myśli o zachowaniu prezydenta Wrocławia. Wszystko działo się w trakcie panelu na Campus Polska, w którym uczestniczył Jacek Sutryk. Co się później działo? Dotarliśmy do Pana Jakuba, przeczytajcie.

Sprawę bezczelnych internetowych komentarzy Jacka Sutryka opisywaliśmy tutaj:

Jacek Sutryk na informację od p. Jerzego o zaniedbaniach MOPS-u odpisał: "To proponuję Panie Jerzy mniej internetu, a więcej mycia. Serdeczności posyłam"

Przeprosiny warunkowe: Jeśli zostałem źle zrozumiany - przepraszam

Skandaliczna odpowiedź prezydenta Wrocławia na problem niepełnosprawnego mężczyzny oburzyła wiele osób, bez względu na światopogląd i polityczne inklinacje. On sam na Twitterze tłumaczył się w ten sposób:

"Jeśli zostałem źle zrozumiany – bardzo przepraszam tak Pana Jerzego, jak i Państwa: Pan Jerzy jest klientem wrocławskiego MOPS-u i otrzymuje kompleksową opiekę. Jednocześnie w ostatnim czasie nie chciał skorzystać z dodatkowej oferty pomocy, mimo, że wcześniej sam o nią występował. Do tego nawiązywałem w swojej porannej odpowiedzi"

To wyjaśnienie nie spotkało się ze społeczną akceptacją. Posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk żąda od Jacka Sutryka szeregu działań. Zwróciła się z oficjalną interwencją poselską, żądaniem zapewnienia p. Jerzemu wsparcia i pilnych decyzji o dofinansowaniu pomocy społecznej i wzroście płac jej pracowników.

Urzędnik wściekły na Pana Jerzego. "Może pan napisać skargę"

Piotr Uhle, przewodniczący klubu radnych miejskich Nowa Nadzieja, na prośbę p. Jerzego, z którym to korespondował nieuprzejmie przez Internet Jacek Sutryk, opublikował kilka zdań od niepełnosprawnego mężczyzny. Czytamy:

"Dzień dobry, prezydent Wrocławia mija się z prawdą, ktoś daje Mu fałszywe informacje, przypuszczam, że to dyr. Świerczewski. Wczoraj b. nieuprzejmie ze mną rozmawiał, nie wsłuchiwał się w rozmówcę, przerywał, nie odpowiedział na istotne pytania. Nie dostałem żadnej oferty, chyba że ofertą było: może pan napisać skargę (!!??), nadto gdybym miał kompleksową obsługę nie byłoby tego głośnego zamieszania i byłbym umyty. Nie wiem też z czego zrezygnowałem? Swoją drogą dziękuję p. Prezydentowi Wrocławia za przesłane serdeczności. Wydaje mi się, iż urzędnik MOPS-u mógł moją sprawę załatwić w 5 minut dopisując w katalogu usługę mycia, ale komuś nie chciało się tak postąpić. Łączę ukłony, dziękuję za dobre działanie".

Do ciekawej sytuacji doszło w poniedziałek - 29 sierpnia, na wydarzeniu Campus Polska w Olsztynie. Jakub Janas z wrocławskiego stowarzyszenia Akcja Miasto spotkał Jacka Sutryka na żywo podczas jednego z paneli. Skorzystał z okazji i otrzymując mikrofon odniósł się przy wszystkich uczestnikach do sprawy skandalicznych komentarzy na Facebooku.

- To nie pierwszy komentarz w takim stylu, który zamieszcza prezydent na swoim „prywatno-publicznym profilu”. Nie pierwszy raz spotykamy się z butą i arogancją prezydenta. Ostatni komentarz po prostu przelał czarę goryczy i wywołał powszechne oburzenie. To mnie skłoniło, żebym na Campusie Polska zapytał bezpośrednio na żywo prezydenta Sutryka. Mogłem się skonfrontować z nim w cztery oczy, bo tak normalnie spotkać się z prezydentem jest bardzo ciężko – mówi "Gazecie Wrocławskiej" członek stowarzyszenia Akcja Miasto.

Jego zdaniem skandaliczne komentarze Jacka Sutryka urągają jakimkolwiek standardom wypowiedzi samorządowców i polityków.

Spotkanie z Sutrykiem w cztery oczy. I co?

- Obrażanie mieszkańców nie poprawi dialogu w mieście. To nie jest droga Wrocławia – miasta spotkań. Nie chcemy nią iść. Takie zachowanie ucina wiele możliwości, zamyka dialog wewnątrz miasta – dodaje J. Janas.

Prezydent w trakcie wypowiedzi Jakuba w ramach panelu podszedł do niego.

- Chyba chciał wywrzeć presję, bym skrócił swój głos. Ja jednak powiedziałem wszystko, co chciałem. Gdy oddałem mikrofon, prezydent stwierdził, że odniesie się do wszystkiego po panelu – opowiada nam Jakub.

Mężczyźni rzeczywiście spotkali się później, by wyjaśnić sprawę w cztery oczy.

- Po panelu, za sceną powiedział mi dokładnie to samo, co zamieścił w tweecie, że pan Jerzy otrzymuje pomoc, a on został źle zrozumiany, że to był skrót myślowy. Ja nie rozumiem, czego nie potrafiliśmy pojąć w tym jednym zdaniu komentarza na Facebooku? Takie tłumaczenie jest dla mnie po prostu dalszym pogrążaniem się prezydenta. Takie przeprosiny nigdy nie rozwiążą sprawy i nie na takie przeprosiny liczyliśmy. Sytuacja nadal jest skandaliczna – podsumowuje członek Akcji Miasto.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska