Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młoda kobieta oskarżona o zabójstwo niewinna. Bo się broniła

Malwina Gadawa
21-letnia Monika D. była oskarżona o zabójstwo. Groziło jej dożywocie. Została uniewinniona
21-letnia Monika D. była oskarżona o zabójstwo. Groziło jej dożywocie. Została uniewinniona Marcin Rybak
38-latek z Oławy został pchnięty nożem w szyję przez młodą kobietę i wykrwawił się na śmierć. Sąd uniewinnił oskarżoną, bo uznał, że działała w obronie koniecznej.

Monika D., 21-letnia mieszkanka Oławy, była oskarżona o zabójstwo z premedytacją. Do zbrodni doszło w marcu 2015 roku w bloku przy ulicy Armii Krajowej w Oławie. Mieszkańcy budynku znaleźli na klatce schodowej ciało nagiego, zakrwawionego mężczyzny.

Według prokuratora, Monika D. świadomie zabiła Rafała. Uderzyła go ostrym narzędziem w szyję. Mężczyzna śmiertelnie się wykrwawił. Kobieta była już wcześniej notowana przez policję. Ale warto dodać, że Monika - co w sprawach o zabójstwo zdarza się wyjątkowo rzadko - nie była aresztowana.

Sąd Rejonowy we Wrocławiu uniewinnił 21-latkę od popełnienia zarzuconego jej czynu. Nie miał wątpliwości, że to ona pozbawiła życia ofiarę. Ale według sądu nie popełniła przestępstwa, bo działała w obronie koniecznej.

O tej sprawie było bardzo głośno w Oławie. Wszyscy zastanawiali się, co takiego wydarzyło się w mieszkaniu przy ul. Armii Krajowej.

Wiemy, że koleżanka oskarżonej - Anna M. przyjaźniła się z 38-letnim Rafałem, który mieszkał sam. Wcześniej miała u niego bardzo często bywać, zostawać także na noc. W feralny dzień, 30 marca 2015 roku, Anna M. odwiedziła wspólnie z Moniką D. swojego kolegę. Miała od niego tylko odebrać rzeczy dla dzieci. Wizyta się jednak przedłużyła i zamieniła w spotkanie towarzyskie, które trwało całą noc.

Podczas imprezy koleżanki wspólnie z mężczyzną bardzo dobrze się bawiły. Była muzyka, zażywano narkotyki. Dziewczyny miały zeznać, że w pewnym momencie mężczyzna wpadł w szał i zaczął się dziwnie zachowywać. Annę M. zamknął w łazience, a Monikę D. związał paskiem. Miał mówić, że nie wyjdą z tego mieszkania, dopóki on im na to nie pozwoli. Z kuchni wyciągnął narzędzie, które przypominało nóż lub śrubokręt. Rozebrał się i zaczął się dobierać do Moniki D.

W tym czasie z łazienki zdążyła się wydostać Anna. Mężczyzna trzymając w ręku narzędzie rzucił się na nią. Monika D., już oswobodzona, pobiegła bronić koleżanki. W wyniku szarpaniny, wyrywając narzędzie Rafałowi zadała mu cios w tętnicę szyjną. Mężczyzna zalał się krwią. Kobiety uciekły z mieszkania. Wytropił je później policyjny pies.

Zraniony mężczyzna wybiegł na klatkę schodową i szukał pomocy. Zobaczyła go sąsiadka, która szybko wezwała pomoc i podała mu ręcznik. Niestety, było już za późno, mężczyzna wykrwawił się na śmierć.

Podczas procesu biegli potwierdzili wysokie prawdopodobieństwo, że śmiertelny cios został zadany od tyłu.

Z wyroku zadowolony jest mecenas Michał Prus, obrońca oskarżonej oławianki. - Od początku twierdziłem, że moja klientka nie popełniła przestępstwa, bo działała w obronie koniecznej - komentuje mecenas Prus. - Już na etapie postępowania przygotowawczego było widać, że w tym przypadku zachodzi duże prawdopodobieństwo zaistnienia obrony koniecznej, co sąd potwierdził przeprowadzając postępowanie dowodowe - dodaje obrońca oskarżonej.

Wyrok uniewinniający 21-letnią oławiankę nie jest prawomocny, prokuratura może się od niego odwołać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska