Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ministra Mucha obala komunizm w sporcie

Wojciech Koerber
Damian Szwarnowiecki z trenerem Zbigniewem Zamęckim. Ich judo jest ważne, ale jednak nie strategiczne.
Damian Szwarnowiecki z trenerem Zbigniewem Zamęckim. Ich judo jest ważne, ale jednak nie strategiczne. Tomasz Hołod
Joanna Mucha podzieliła kasę na polski sport. Poznaliśmy dyscypliny dopieszczane i te do odstrzału. Jakie ma to przełożenie na Dolny Śląsk?

Dnia 29 stycznia 2013 roku w polskim sporcie skończył się komunizm - górnolotnie rozpoczęła ministra Joanna Mucha wtorkowe spotkanie z mediami na Stadionie Narodowym. Informowała na nim o nowej koncepcji finansowania krajowego sportu wyczynowego. Podzieliła dyscypliny na ważne i mniej ważne (patrz ramka poniżej). Przekazała, którym związkom co obetnie (nie chodzi o związki partnerskie).

Najbardziej zależy ministrze na dyscyplinach olimpijskich. A zatem - przewrotnie rzecz ujmując - kończenie z komunizmem wydaje się chybione. Bo trzeba wiedzieć, że właśnie za komuny przywoziliśmy z igrzysk najwięcej metali szlachetnych i kolorowych. Na czele rankingu znajdują się Montreal 1976 - 26 medali (7-6-13), Tokio 1964 - 23 (7-6-10) oraz Monachium 1972 - 21 (7-5-9).

- Związki sportowe muszą odzwyczaić się od otrzymywania środków na obecnych zasadach. Finansowanie będzie przeznaczone na wyraźnie i ściśle określone zadania i po spełnieniu określonych warunków - podkreślała Joanna Mucha, powodowana kiepskimi występami na londyńskich igrzyskach. Jej ministerstwo uznało, że winne są błędy szkoleniowe, brak profesjonalizmu, problemy zdrowotne i zbyt wąska grupa czołowych zawodników oraz trenerów.

Ministra zamierza stawiać na dyscypliny olimpijskie, mające najlepsze perspektywy medalowe oraz najlepsze plany rozwoju. Grupę dziewięciu strategicznych tworzą: kajakarstwo, kolarstwo, lekka atletyka, narciarstwo, pływanie, podnoszenie ciężarów, wioślarstwo, zapasy i żeglarstwo. Te związki utrzymają finansowanie na dotychczasowym poziomie - z wyjątkiem lekkiej atletyki, kajakarstwa oraz wioślarstwa, których budżety zostaną obcięte o 10 proc.

Pozostałe związki olimpijskie zostały skazane na redukcję od 20 do 30 proc. Gdy chodzi o dyscypliny nieolimpijskie takie jak wrotkarstwo, kendo, płetwonurkowanie, skiboby czy psie zaprzęgi, w tym roku zostaną wsparte kwotami będącymi połową ubiegłorocznych dotacji. Z kolei w 2014 roku ministerstwo nie przeznaczy już na nie ani złotówki.

Jakie przełożenie mają te ministerialne decyzje na sport dolnośląski? W grupie sportów strategicznych bije po oczach brak judo i szermierki. Gdy o pierwszą dyscyplinę chodzi, skrzywdzona została już w Londynie, gdzie Paweł Zagrodnik rzucił rywala na ippon, na plecy. Pech chciał, że tym rywalem był Japończyk, więc sędziowie decyzję zmienili, choć ippon był książkowy. Zamiast brązu, piąte miejsce.

- Trudno wyrokować, dlaczego nie weszliśmy w tę grupę - zastanawia się prezes PZJudo Wiesław Błach. - Medalu olimpijskiego nie mieliśmy, ale takie strzelectwo miało, a też trafiło do drugiej grupy pod względem ważności. Nie wiem zatem, jakie były kryteria wyboru. Jeśli chodzi o zasięg naszej dyscypliny, liczbę trenujących i liczbę klubów, jesteśmy w ścisłej czołówce. Klubów mamy ponad 350, kilka tysięcy licencji. Mamy tradycję i osiem medali olimpijskich. Dlatego uważam, że trochę nas skrzywdzono. Tym bardziej, że ubiegły rok był udany. Piąte i siódme miejsce na igrzyskach, do tego cztery medale ME seniorów, trzy złota w kategorii młodzieżowej, inne krążki. Gdyby kryterium był medal olimpijski, zrozumiałbym. Ale nie był. Więc co - popularność, tradycja, zasięg? W przedszkolach zajęcia ruchowe z elementami judo stają się wiodące. Skoro za nami naprawdę udany rok, z sukcesami, to taką decyzję mogę uznać tylko za demotywującą - ubolewa Błach. Gdy w 2009 roku obejmował w związku ster, mógł liczyć na ministerialną dotację wysokości 4,2 mln zł. W minionym roku wyniosła ona już tylko 2,8 mln.

Przypomnijmy, że na jedną z większych medalowych szans w Rio de Janeiro (2016) wyrasta wrocławski judoka, 20-letni Damian Szwarnowiecki, ubiegłoroczny mistrz Europy juniorów (do lat 19) oraz młodzieżowców (do lat 23). Miesięcznie pobiera stypendium wysokości 1100 zł brutto. Pewnie, że nie jest to jeszcze czas, gdy ma zarabiać krocie. Pamiętać jednak należy, że to już również mistrz Polski seniorów.

Raz wystarczyło nie przywieźć z igrzysk medalu, by sportem strategicznym przestała być także szermierka. A to przecież jedna z najbardziej medalodajnych polskich dyscyplin, gdy chodzi o igrzyska (22 krążki), piąta w krajowym rankingu - za lekką atletyką, boksem, zapasami i podnoszeniem ciężarów. Wcześniej medalu nie przywiozła tylko z Montrealu (1976). Później, aż do Londynu, zawsze był przynajmniej jeden. Nowy prezes Adam Konopka, następca Jacka Bierkowskiego, jest po decyzji ministerstwa wściekły. Niełatwo będzie tej dyscyplinie wrócić na światowy poziom. Nie ma w kim wybierać.
Środki ministerialne na sport wyczynowy będą w tym roku na podobnym poziomie, jak w ubiegłym - ok. 175 mln zł.
Podział sportów olimpijskich (w kontekście promocji kraju i szans w rywalizacji międzynarodowej):

Sporty strategiczne (grupa złota): kolarstwo, narciarstwo, pływanie, podnoszenie ciężarów, zapasy, żeglarstwo - utrzymanie dotychczasowych środków; lekkoatletyka, kajakarstwo i wioślarstwo - o 10 proc. mniej środków.

Sporty ważne (grupa srebrna): biathlon, judo, łyżwiarstwo szybkie, strzelectwo sportowe, szermierka, tenis - o 10 proc. mniej środków.

Sporty mało istotne (grupa brązowa): badminton, boks, gimnastyka, łucznictwo, tenis stołowy, jeździectwo - o 20 proc. mniej środków.

Sporty o minimalnym znaczeniu (poza podium): akrobatyka sportowa, curling, golf, łyżwiarstwo figurowe, pięciobój nowoczesny, sporty saneczkowe, taekwondo, triathlon - o 30 proc. mniej środków.

Gry zespołowe (grupa I): koszykówka, piłka ręczna, siatkówka, piłka nożna - zapewnione wysokie finansowanie.

Gry zespołowe (grupa II): hokej na trawie, hokej na lodzie, rugby - zmniejszenie finansowanie seniorów, wsparcie ciekawych projektów szkolenia młodzieży. Finansowanie tylko rugby 7-osobowego (olimpijskiego).

Podział sportów nieolimpijskich

Grupa I: alpinizm, brydż sportowy, karate tradycyjne, kick boxing, sporty motorowodne i narciarstwo wodne, sporty lotnicze, sporty motorowe, szachy, taekwon-do ITF - wyraźnie mniej środków, ale nadal finansowane.

Grupa II: ju-jitsu, karate, karate fudokan, kulturystyka i trójbój siłowy, muaythaj (boks tajski), orientacja sportowa, sumo wu-shu - wyraźnie mniej środków, nie wiadomo, co w przyszłym roku.

Grupa III: baseball i softball, bilard, kendo, korfball, kręgle, płetwonurkowanie, radioorientacja, skiboby, snooker i bilard angielski, sporty modelarskie, sporty wrotkarskie, sporty psich zaprzęgów, taniec sportowy, unihokej, warcaby, wędkarstwo - w tym roku do 50 proc. mniej środków, od przyszłego zaprzestanie finansowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska