Maciej Rajfur: Od maja mamy nowy- stary resort - Ministerstwo Cyfryzacji, na którego czele Pan stoi. Utworzono je w 2015 roku, zlikwidowano w 2020, powołano z powrotem w 2023. O co tu chodzi? Było potrzebne, potem nie za bardzo, a po chwili znowu działa?
Janusz Cieszyński: Ja nie byłem w gronie podejmującym tę decyzję o likwidacji. Myślę jednak, że ministerstwo wróciło dlatego, iż kolegom z rządu i kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości spodobało się, że jak tylko pojawia się jakaś kryzysowa sytuacja, to jesteśmy gotowi służyć dobrymi rozwiązaniami. Tak było na przykład z peselami dla obywateli Ukrainy, uruchomionymi zaledwie 3 tygodnie po rozpoczęciu działań wojennych, z serwisem ciepło.gov.pl, kiedy przechodziliśmy kryzys związany z węglem. Za każdym razem, gdy pojawia się potrzeba, po prostu jesteśmy. Wiemy jak, wykorzystując technologię, pomóc. Myślę, że to się komuś spodobało i stąd decyzja o tym, żeby nadać tym sprawom jeszcze wyższą rangę i wrócić do ministerstwa
Wcześniej był Pan wiceministrem zdrowia. Uważa Pan, że się Pan sprawdził? Wyszła Panu informatyzacja sektora zdrowia?
Zawsze najlepiej pozostawić oceny siebie samego innym, natomiast mogę powiedzieć, że kiedy przychodziłem do ministerstwa zdrowia w styczniu 2018 roku, to...
Całą rozmowę obejrzyj w materiale wideo!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?