Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłosne listy do belfra

Kacper Chudzik
Wiadomości sprzed lat ukryte były w starych drzwiach

Podczas remontu klasy do języka niemieckiego (więcej na str. 14) w Zespole Szkół Politechnicznych w Głogowie dokonano ciekawego odkrycia. Między płytami w drzwiach ukrytych było kilkanaście listów do nauczyciela. Część z nich, to były listy miłosne. Co było w nich napisane? Oto treść niektórych z nich:

„Czy jestem warta kochania?. Zuzanna”
„Kocham Cię”
„Chyba się w Panu zakochałam. Już dwa razy Pan mi się śnił. Nawet o Panu myślę. Jest Pan bardzo przystojny, podoba się Pan każdej dziewczynie, ma Pan dobry gust w ubieraniu się”.

Wśród znalezionych wiadomości były jednak również pytania młodzieży dotyczące różnych, życiowych spraw.

„Drogi Panie profesorze, zgól Pan brodę to pogadamy. Ale sęk nie w tym, ponieważ chcielibyśmy się oduczyć samogwałtu klasa 4 lb”
„Niech nam Pan poradzi jak poderwać chłopaka, z którym się kolegujemy”
„Jak można się odkochać, nie robiąc przykrości?”
„Czy rodzice mają prawo do tego, żeby zabronić córce chodzenia z chłopcem, którego ona naprawdę kocha? Prosimy o podanie odpowiedzi w klasie I c.”
„Co zrobić takiemu łotrowi, gdy okłamuje i potajemnie flirtuje z drugą osobą? Moje przypuszczenie to zabić go, lub ściągnąć z niego skórę”
„Panie profesorze, potrzebna mi jest bardzo ważna rada. Chłopak zaproponował mi spotkanie. Ja oczywiście się nie zgodziłam, ponieważ kocham innego i nie chcę go stracić. Panie profesorze boję się tego! Proszę o radę. Zrozpaczona uczennica. PS. Przepraszam za pismo, ale pisałam na lekcji!”

Przy niektórych listach znaleziono daty, które sugerują okres w jakim zostały napisane. Są to lata 1982-1983.

- Zastanawialiśmy się o co chodzi z tymi listami. Jeden z naszych nauczycieli przypomniał sobie, że w tamtych latach lekcje wychowawcze obejmowały także podstawy wychowania do życia w rodzinie. Był w naszej szkole profesor Szlemp, który bardzo chętnie rozmawiał na takie tematy z młodzieżą. Wymyślił więc taką skrzynkę na listy. Tam można było zadawać pytania, które niekoniecznie chciało się zadawać publicznie. Dotykano różnych spraw, delikatnych i życiowych - mówi dyrektor Zespołu Szkół Politechnicznych Paweł Korzeń.

Skrzynka cieszyła się dużą popularnością. Profesor Szlemp wyciągał te listy i jeżeli były one na odpowiednim poziomie, to odpowiadał na nie we wskazanej w wiadomości klasie.

- Chcemy te listy wyeksponować w pokoju nauczycielskim pod hasłem „Wychowawco, do Ciebie są pytania”, jako pamiątkę i ciekawostkę - dodaje Paweł Korzeń.

Profesor Zdzisław Szlemp uczył historii oraz propedeutyki wiedzy o społeczeństwie. Niestety, nauczyciel zmarł w latach 90-tych ubiegłego wieku. Nie wiadomo jak listy znalazły się w drzwiach klasy. Możliwe, że szkoła skrywa w sobie więcej takich tajemnic. Obecne pokolenie nauczycieli i uczniów stara się ukrywać kolejne. Podczas remontu dachu szkoły, na strychu umieszczone zostały na przykład spisy uczniów, gazeta oraz monety.

- Generalny remont dachu nie jest raczej częsty, więc ta skrzyneczka tam będzie troszeczkę leżała ukryta. Ale za ileś lat przyszłe pokolenia może ją odnajdą - dodaje P. Korzeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska