Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miller we Wrocławiu: SLD ma dużo chętnych z Ruchu Palikota

Katarzyna Kaczorowska
Rozmowa z Leszkiem Millerem, który spotkał się w niedzielę we Wrocławiu z dolnośląskimi działaczami partii przed kwietniowymi wyborami szefa tej partii.

Ryszard Zbrzyzny twierdzi, że SLD jest jak niedźwiedź.
Powiedział, że jesteśmy takim misiem, który trochę pospał, ale budzi się ze snu zimowego.

I zacznie ryczeć?
Zacznie być obecny w lesie i wszystkie inne zwierzęta go będą widzieć.

Powiedział Pan działaczom z Dolnego Śląska, że nie jesteście dziadem proszalnym, nie będziecie wisieć u klamki, nikt wam nie będzie dobierać koalicjantów, ani wybierać przewodniczącego. To słowa kierowane do Aleksandra Kwaśniewskiego, Janusza Palikota? Do kogo?
Do wszystkich, którzy sądzą, że SLD ma uznawać czyjąś hegemonię. Nawet dla tych, którzy dzisiaj rzeczywiście mają więcej posłów w Sejmie, ale to w tej kadencji mają więcej. W następnej już nie muszą mieć.

Kwaśniewski nie będzie ojcem chrzestnym zjednoczonej lewicy?
Może kiedyś lewica się zjednoczy, ale na pewno nie w ciągu najbliższych lat.

Jak długo będą trwały transfery pomiędzy SLD a Ruchem Palikota? Na razie te wędrówki przebiegają w obu kierunkach.

To prawda, ale teraz mamy dużo chętnych z Ruchu Janusza Palikota, którzy chcą do nas wstępować. Nawet tworzymy specjalną platformę programową, w którą zaangażowany jest jeden z byłych działaczy RP, pan Mariusz Grzegorczyk. Jeśli więc ktoś chce do nas dołączyć, witamy.

Mówi się, że po odejściu posła Gibały do Palikota, opozycja poczuła krew. Pan też ją poczuł i mobilizuje aktyw partyjny do tego, by rzucić się Platformie do gardła?

Nie uważam, żeby przejście jednego, niezbyt ważnego, posła z PO jakoś specjalnie zmieniało krajobraz. PO i PSL dalej mają większość, bo nawet jeden głos więc wciąż jest większością.

Nie kryje Pan, że po kolejnych wyborach stworzycie samodzielny rząd lub wejdziecie w koalicję. Z kim?
Nie znam partii politycznej, która nie mówi, że chciałaby rządzić albo współrządzić, bo tylko wtedy można realizować swój program. SLD nie jest tu żadnym oryginalnym przypadkiem. Też uważamy, że musimy dążyć do wejścia do rządu. A kim? Tego dzisiaj nie wiem i zależy to od werdyktu wyborców za 4 lata.

Do wyborów scena polityczna może ulec przebudowie?
Przypomnę, że w 1997 roku wybory wygrała Akcja Wyborcza Solidarność, a dzisiaj mało kto wie, co to była za siła polityczna.

Donald Tusk wygrał wybory po raz drugi z rzędu.
Tak i jestem pod wrażeniem. Uważam, że to jest wielki sukces osobisty Donalda Tuska i przyznam się Pani, że zżera mnie zawiść i zazdrość.

I ta zawiść sprawia, że po nocach gryzie Pan palce i myśli, ja też tak chcę - zostać ponownie premierem?
Niestety, ja już nie powtórzę wyczynu Tuska dlatego, że on wygrał wybory dwa razy z rzędu. Doceniam też osiągnięcia moich rywali czy przeciwników, ale nie przeszkadzają mi one spać.

Zamierza Pan dojść do porozumienia z Solidarnością w kwestii reformy emerytalnej? "S" zebrała 1,4 mln podpisów pod wnioskiem pod referendum. Wy tych podpisów macie 300 tysięcy i chcecie mieć drugie tyle.

Już wystąpiłem na konferencji prasowej w Sejmie z panem Dudą, co było wypadkiem bez precedensu. Do tej pory takie fakty się nie zdarzały i jestem pełen uznania dla Solidarności, że potrafili zebrać tyle podpisów.

Mówi się o Dudzie, że jest w stanie rozmawiać z każdym.
I słusznie, dlatego, że jeżeli Solidarność chce reprezentować, a rozumiem że to czyni, interesy ludzi pracy, to powinna rozmawiać z każdą siła polityczną, parlamentarną, która może ten proces wspomóc legislacyjnie.

Objazd po regionach to mobilizacja szeregowych działaczy partii?
Mobilizacja i pokazanie celu. Tak, bo tylko jak się jest przekonanym wewnętrznie do jakiegoś celu to można przekonywać innych.

W tym przekonywaniu mieszczą się hasła "konstytucja ważniejsza od ewangelii", "akademia nauk ważniejsza od IPN" i krytyka żołnierzy wyklętych? SLD tworzy swoją politykę historyczną?
Ja rzadko odnoszę się do konfliktu wokół tzw. żołnierzy wyklętych, ale uważam, że Polska mogła być taka jaka była albo by jej w ogóle nie było i po drugie, ci którzy nie kontynuowali walki, nie czekali na trzecia wojnę światową, tylko brali się do odbudowy kraju, zasługują na taki sam szacunek i byli takimi samymi patriotami jak inni.

Czyli minął czas, kiedy wam wolno było mniej?
Ja nigdy nie uważałem, że nam wolno mniej.

Ale była taka siła intelektualna, która miała inne zdanie.
Słusznie pani powiedziała, że to była siła intelektualna, ale to była siła zewnętrzna w stosunku do SLD. Ja uważałem inaczej - w systemie demokratycznym każdej partii wolno tyle samo.

Ile daje Pan sobie czasu na zdobycie władzy?
W 2014 r. będą wybory do samorządów - pierwszy sprawdzian dla ugrupowań politycznych. To nie będzie już sondaż, tylko prawdziwe głosy w prawdziwych urnach. Potem będą wybory parlamentarne i oczywiście wybory do parlamentu krajowego są najważniejsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska