Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Nadleśnictwa Miękinia. Tutaj uspokajają: - Skala wycinki w całym nadleśnictwie wynosi około 120-150 hektarów rocznie, przy całkowitej powierzchni naszych lasów wynoszącej 18 tysięcy hektarów – mówi nadleśniczy Waldemar Zaremba. - Prowadzimy po prostu normalną, planowa gospodarkę leśną pozyskując drewno i nasadzając nowe drzewa.
A jak konkretnie wygląda sytuacja z wycinką starego dębowego lasu koło Księginic? Według nadleśniczego Zaremby zaplanowano tam odmłodzenie lasu. Prace obejmą obszar około 17 hektarów, z tym, że drzewa będą wycięte na znacznie mniejszej powierzchni, bo na około 30 procentach tego terenu. Leśnicy będą wycinali je „metodą sera szwajcarskiego”. Czyli w starym lesie powstaną „dziury”. Już wiosną leśnicy powrócą tam i będą nasadzać młode drzewka.
- Zmierzamy do tego, by zrobić przestrzeń i zapewnić światło dla młodego pokolenia lasu – tłumaczy Waldemar Zaremba. Według niego, po prowadzonych obecnie wycinkach następnych należy się spodziewać w tym lesie dopiero za 10-15 lat.
- Cieszę się, ze mieszkańcy interesują się życiem lasu, i serdecznie ich zapraszam wiosną na akcje sadzenie młodych drzewek – mówi nadleśniczy Zaremba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?