Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ME siatkarzy: Ograć Włochów i walczyć o złoto

Paweł Witkowski
W sobotę polscy siatkarze zagrają w Wiedniu półfinał mistrzostw Europy z Włochami. Rywal to niełatwy, biało-czerwoni ostatnio w meczu o stawkę wygrali trzy lata temu.

Włosi na medal ważnej siatkarskiej imprezy czekają od 2005 roku, gdy wygrali mistrzostwa Europy, które zorganizowali wspólnie z Serbią. W kadrze złotej ekipy był przyjmujący Cristiano Savani, jeden z najbardziej wartościowych graczy Mauro Berruto na tym turnieju. Biało-czerwoni zajęli wówczas piąte miejsce, a w grupie ulegli ekipie z Półwyspu Apenińskiego 0:3 (24:26, 22:25, 19:25). Dwa lata później Włosi byli szóści (Polska - jedenasta), znów nas ogrywając w grupie. Tym razem 3:2 (25:23, 25:23, 26:28, 20:25, 15:9). W Turcji drużyny już się nie spotkały. Impreza szczęśliwa dla Polaków skończyła się katastrofą dla Azzurrich (10. miejsce). Prowadził ich wtedy nasz szkoleniowiec Andrea Anastasi.
Włoch swoją narodową reprezentację prowadził też na igrzyskach w Pekinie. W ćwierć-finale pokonała nas 3:2 (25:19, 25:22, 18:25, 26:28, 17:15). Squadra Azzurra ostatecznie zajęła 4. miejsce, po naszym meczu przegrywając z Brazylią (1:3) i Rosją (0:3, mecz o brąz). Polska była 5. W IO w naszej kadrze mieliśmy najlepiej atakującego (Sebastian Świderski), przyjmującego (Michał Winiarski) i rozgrywającego (Paweł Zagumny) turnieju. Żadnego z nich nie ma na mistrzostwach w Austrii i Czechach.

Polska pod wodzą Anastasiego z Włochami grała dwa razy i oba te mecze przegrała. W fazie grupowej Ligi Światowej w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie, gdzie było 0:3 (15:25, 20:25, 20:25) oraz w Katowicach na memoriale Huberta Wagnera - 1:3 (15:25, 25:13, 23:25, 21:25). Aby nie nastrajać negatywnie, w historii pojedynków z Włochami potrafiliśmy też wygrywać. Ale było to dawno... W 2009 roku Azzurrich pokonaliśmy dwukrotnie (3:1 na Memoriale Wagnera oraz w sparingu w Mantui, tam wcześniej przegraliśmy 0:3), wtedy trenerem naszej reprezentacji był Daniel Castellani, który nie miał szczęścia (pecha) zagrać z Włochami w ważnym turnieju. Za Raula Lozano ograliśmy najbliższych przeciwników w turnieju kwalifikacyjnym do IO w Pekinie 3:0. Dwa lata wcześniej w Memoriale Wagnera 3:1. Co ciekawe, tylko w ostatnim meczu trenerem rywali nie był Anastasi.

Jak widać, nasz bilans zwycięstw z sobotnim przeciwnikiem w ostatnich sześciu latach to 1:4 w meczach oficjalnych i 4:6, doliczając mecze i turnieje towarzyskie. Gdy Włochów prowadził Anastasi (lata 2007-2010), Polacy wygrywali 3 z 5 rozegranych spotkań.

1/2 finału, sobota, 17.09:
Serbia - Rosja (g. 15, Polsat Sport),
Włochy - Polska (g. 18, Polsat).

Finał, 18.09, g. 18. Mecz o 3. miejsce o g. 15.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska