Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maraton na 265 skrzyżowań

Jacek Antczak
Piotr Warczak
Z Wiesławem Domaradzkim, szefem trasy 30. Hasco-Lek Wrocław Maratonu rozmawia Jacek Antczak

Biegacze pobiegną 16 września nową trasą maratonu. Pan już ją przebiegł?
Z maratonem jestem związany od 1988 roku, ale sam nie jestem biegaczem. Nową trasę znam jednak jak nikt inny.

To ile razy Pan ją już przejechał?
Na mapach w internecie metr po metrze to pewnie już jakieś tysiąc razy. Samochodem i rowerem z pięć razy.

Zna Pan każdy kilometr?
Nawet je już zaznaczyłem farbą na wrocławskich ulicach. Potem tylko poprawimy, żeby biegacze mogli się zorientować w tempie.

Czym właściwie zajmuje się szef trasy maratonu?
Zaczyna od jej wyznaczenia, potem trzeba zdobyć dla trasy Międzynarodowy Certyfikat Światowej Federacji Biegów.

Jak go zdobyliśmy?
Przyjechał przedstawiciel IAMS Tadeusz Dziekański i po zmierzeniu nowej trasy wystawił atest.

Zmierzył i ile mu wyszło?(śmiech) Dokładnie 42 kilometry i 195 metrów. Z tolerancją do 5 metrów na całej trasie. By zmierzyć trasę, najpierw kalibruje się dokładne urządzenia pomiarowe, a potem jedzie na rowerze, którego przednie koło jest pełne, żeby zminimalizować możliwość błędu. Największy problem pojawia się, gdy przed maratonem pękłaby gdzieś rura albo zdarzyła inna awaria na ulicy i trzeba przesunąć trasę. Wtedy traci się certyfikat albo znów pilnie wzywa się pana mierniczego.

I jak będzie z tą nową trasą? Będzie szybka i ładna?
Przygotowujemy ją z myślą, by padały rekordy naszego maratonu. Według pana Dziekańskiego jest i szybka, i ładna. Można mu ufać, gdyż przebiegł ponad 250 maratonów. Ale na to, czy będziemy mieli rekordy, wpływa wiele czynników, przede wszystkim warunki atmosferyczne w dniu biegu.

Z dotychczasowej trasy wypadły Sępolno, most Grunwaldzki i kultowy już podbieg pod Gądowiankę.
Ta wspinaczka na estakadę na 25. kilometrze maratonu spowolniała biegaczy. Teraz też będzie podbieg - pod obwodnicę śródmiejską, ale wcześniej i łagodniejszy. Biskupina i mostu Grunwaldzkiego nie będzie, ale za to maratończycy po raz pierwszy pobiegną przez most Milenijny i obok nowego Stadionu Miejskiego. Maratończycy będą mieli sporo wspaniałych widoków na nowej trasie.

A publiczność będzie podziwiać ich wysiłek. Do centrum wbiegną na kryzysowym 35. km.
Rynek, ulica Grodzka, kawałek Ostrowa Tumskiego to będzie końcówka. Mamy nadzieję, że mieszkańcy będą dopingować biegaczy i dodadzą im sił na ostatnich kilometrach.

Ile osób będzie zabezpieczać trasę i pomagać 4 tysiącom biegaczy?
Około tysiąca, w tym 200 policjantów, 80 strażników i 100 żołnierzy. Wyliczyliśmy, że na trasie jest 256 skrzyżowań. Każdą uliczkę osiedlową czy wyjazd z bramy trzeba zamknąć i ustawić ludzi, by zagwarantować bezpieczeństwo maratończykom. Będą też objazdy dla kierowców, ale już dziś apelujemy, by zamiast przeklinać dzielnych biegaczy, 16 września zrezygnowali z wyjazdu samochodem do sklepu i poszli na spacer, przy okazji wspierając dzielnych maratończyków.
Rozmawiał Jacek Antczak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska