Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Noc szczurów

MAŁ
Pechowiec zaalarmował rano straż pożarną i Straż Miejską. Z ulicy Westerplatte pod wskazany adres wyruszyła 6-osobowa jednostka. Strażnicy miejscy bez skutku próbowali skontaktować się z Zakładem Dezynfekcji, Dezynsekcji i Deratyzacji przy ul. Chrobrego oraz Wojewódzkim Inspektorem Sanitarnym (w niedzielę nikt nie odbierał telefonu). W końcu udało im się dodzwonić do dyżurnego służby operacyjnej wojewody, a ten skontaktował się z odpowiednim podwładnym wojewódzkiego inspektora. Na miejsce szczurzej inwazji został on dowieziony radiowozem Straży Miejskiej.

Zdaniem Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, szczurza inwazja to efekt m.in. kampanii przeciwko bezdomnym kotom

     Nie miał spokojnej nocy z soboty na niedzielę jeden z mieszkańców budynku przy ulicy Wężyka 15. Około godziny 2 zaczęły atakować go szczury, które dostały się do jego mieszkania przez komin i otwory wentylacyjne.
     Byli już tutaj strażacy. Na prośbę strażników miejskich zablokowali oni przewody, którymi poruszały się gryzonie. Zasięgano nawet informacji u krakowskiego specjalisty od gadów, ale ten nie mógł służyć radą na temat postępowania ze szczurami (nie wiadomo, czy w Krakowie mieszka jakiś specjalista od szczurów). Ostatecznie z powodu dnia wolnego służb miejskich przegonieniem i zabezpieczeniem mieszkania przed następną wizytą szczurów zajęła się prywatna firma dezaktywacji i dezynsekcji.
     Zdaniem Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami taka szczurza inwazja to efekt m.in. prowadzonej ostatnio przez niektórych mieszkańców Krakowa i administratorów budynków kampanii przeciwko bezdomnym kotom.
     - Obserwujemy to przede wszystkim w Śródmieściu, gdzie prawie już nie ma bezdomnych kotów. Musiały się wynieść z centrum miasta, gdzie wyremontowano stare kamienice, powstały puby i restauracje - powiedziała nam Anna Baranowska, sekretarz KTOnZ.
     Szczury oprócz tego, że roznoszą różne zarazki, mogą być agresywne wobec ludzi.
- W swojej praktyce zawodowej nie słyszałem o takim zdarzeniu w Krakowie. Wiem jednak, że przy akcji odszczurzania prowadzonej przy kanalizacji w porcie w Amsterdamie zdarzyło się, że ogromnych rozmiarów szczury odgryzły rękę mężczyźnie - powiedział nam inspektor Rafał Feldman z KTOnZ. (MAŁ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski