Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małachowski, tyczkarki i biegacze bez medalu (NA ŻYWO)

WOK
fot. Polskapresse / archiwum

CZYTAJ TEŻ:
Piotr Małachowski: Na ławeczce i sztandze się nie sprawdzam
Atleta rzuca dyskiem, a przy okazji mięsem
Małachowski wciąż szuka ładnej i mądrej

Małachowski: Na koszulce chcę mieć tylko naszą flagę, a nie jakieś gwiazdki

TAK RELACJONOWALIŚMY NA ŻYWO:

Relacja z finału rzutu dyskiem już za chwilę na naszej stronie.

Za kilkanaście chwil zacznie się wojna polsko-niemiecka, czyli pojedynek Piotra Małachowskiego z Robertem Hartingiem. Komy wypadnie dysk dalej?

Niemiec już kilka dni wcześniej próbował wyprowadzić rywala w pole, a dokładniej rzecz biorąc - uśpić jego czujność i zwyczajnie rozpić. - Mam już dość złego traktowania lekkoatletów w moim kraju. Koniec tego. Nie będę całego życia poświęcać rzutom, tylko po to, żeby mieć za darmo skrzynkę piwa. Wychodzę do baru kiedy mam ochotę i nie zastanawiam się, ile mogę wypić. Zachowuję się tak, jakbym nie był sportowcem - stwierdził Harting. Nie wierz mu, Machałek! Na pewno w Korei nic jeszcze nie pił. Myśli tylko o obronie złota.

Dysk dyskiem, a tu nasze panie o tyczce już skaczą. Mistrzyni świata Anna Rogowska opuściła 4,65, tańcząca z gwiazdami Monika Pyrek tę wysokość strąciła.

Już 12 zawodniczek atakuje 4,65. Baaardzo wysoki poziom. Bodaj najwyższy w historii.

Widzimy, że dyskobole się rozgrzewają. Stadionem trzęsie w posadach.

Pyrek po raz drugi strąciła 4,65. Oj, żeby nie było zaraz płaczu.

Isinbajewa zaliczyła 4,65.

Nie zapominajmy o siedmioboistce Karolinie Tymińskiej. Jest ósma, lecz z szansami na brąz. Kończący rywalizację bieg na 800 metrów to specjalność jej zakładu. Musi dać z siebie wszystko. Na pewno poprawi pozycję, ale jak bardzo?

Pyrek już poza konkursem. 4,65 nie dało się przeskoczyć.

4,55 to na dziś górny pułap dwukrotnej polskiej wicemistrzyni świata.

Oho. Harting wystrzelił 68,49. Małachowski? 58,28. Przypomnijmy, że w tym roku Niemiec jeszcze nie przegrał.

Realizator oczywiście nam tego nie pokazał. Za jakieś dwie godziny puści z odtworzenia.

Podobno Rogowska strąciła 4,70 po raz pierwszy. Podobno, bo oglądamy 800 metrów siedmioboistek. Ooo, a teraz oglądamy reklamy.

Silke Spigelburg, ta, co nie przepada za Rogowską, zaliczyła 4,65. Tradycyjnie za trzecim razem.

Tymińska już w blokach. Przed nią 800 metrów do pokonania i kilka rywalek.

Polka wygrała z czasem 2:05,22. Już patrzymy, co nam to da.

Złoto na pewno dla Jessicy Ennis, która przybiegła za Polką.

Korekta. Czas Polki to 2:05,21.

1036 punktów to rekord życiowy Polski. Złoto jednak dla Tatiany Czernowej, srebro dla Ennis, brąz dla Niemki Oeser!

6544 na koniec rywalizacji - to jest nowy rekord życiowy Polki. Dał jej czwarte miejsce.

Ukrainka Natalya Dobrynska, mistrzyni olimpijska z Pekinu, za Tymińską.

Anna Rogowska po raz drugi strąciła 4,70. Nie jest dobrze.

Dysk nam nie lata. Małachowski miał drugą próbą niemierzoną i zajmuje 12. miejsce. Ostatnia szansa przed Polakiem, by awansować do wąskiego, 8-osobowego finału.

Prowadzi Harting - 68,49 przed Gerdem Kanterem - 66,95 i Hadadidm - 65,29

Tyczkarz Wojciechowski wszedł do finału z ostatnim wynikiem. I go ozłocili. Małachowski swoje kwalifikacje wygrał. A teraz jest ostatni. Może ostatnią próbą coś zmieni.

Nasze tyczkarki bez medalu. Rogowska znów strąciła 4,70. Po raz trzeci.

Wygląda na to, że medal dla Polski mogą dziś zdobyć już tylko nasze charty na 800 metrów: Lewandowski i Kszczot.

Niemka Martina Strutz - 4,70 za pierwszym razem.

Małachowski awansował na ósme miejsce - 63,37!

Polak czeka, jak odpowiedzą rywale.

Pyrek i Rogowska na 10. miejscu.
Małachowski wyprzedzony przez reprezentanta Indii, który przekroczył 64 metry. Wicemistrz świata jest dziewiąty, poza wąskim finałem.

Mamy też dobre wieści. Paweł Rańda, nasz wioślarz, wygrał właśnie repesaż podczas MŚ w słoweńskim Bled i awansował do półfinału. Oczywiście ze swoimi kumplami z czwórki bez sternika wagi lekkiej.

Spokojnie, jutro zaczynają się też kolarskie MŚ w Champery. Tam o medal powalczy Maja Włoszczowska.

Na topie pozostaje więc nasz mistrz tyczki, Paweł Wojciechowski. - Nadal mieszkam z rodzicami, starszym bratem i dziadkiem. Mama pracuje w sklepie, a mój tata jest listonoszem. Może teraz się wyprowadzę i zamieszkam razem z dziewczyną - zastanawia się 22-latek. Może lepiej jeszcze trochę poczekać? Jak kocha, to poczeka.

Teraz Piotr Małachowski rzeczywiście może już iść na piwo. Oby nie zabrał z sobą Tomasza Majewskiego. On ma walczyć o medal z koalicją amerykańsko-kanadyjską.

Gdyby Machałek rzucił tyle, co w eliminacjach (65,48), byłby trzeci. Gdybanie.

Czekamy na coś ekstra ze strony Lewandowskiego i Kszczota. Ten pierwszy szykował się zimą w Kenii. Mięśnia łydki nie ma co prawda poprzecznie-prążkowanego, jak Murzyni, ale ma charakter. Przedmuchał sobie płuca w eliminacjach, a teraz musi iść na całość, na śmierć.

Aktualnym rekordzistą świata na 800 metrów też jest młody człowiek, bo niespełna 23-letni Kenijczyk David Rudisha - 1:41,01 w 2010 roku (włoskie Rieti). Może trzeba mu nadepnąć na stopę?

Strutz skoczyła 4,75. To 3 cm mniej od jej rekordu Niemiec.

Isinbajewa z nożem na gardle. 4,75 za pierwszym razem strąciła, przeniosła na 4,80 i też strąciła. Ostatnia szansa przed Rosjanką.

Czas na 800 metrów. To idzie młodość.

Mohammed Aman z Etiopii.

Tor 2 - Lewanowski

3 - Nick Symmonds z USA

Tor 4 - Abukaker Kaki z Sudanu.

Jurij Borzakowski.

6 - Rudisha. Kozak. Faworyt.

7 - Kszczot.

8 - Alfred Kirwa Yego. Mistrz świata sprzed 4 lat.

Zaraz ruszamy. Tzn. oni ruszają.

Rudisha!!! Czwarty Lewandowski, szósty Kszczot.

Nie ma medalu.

1:43,91 to czas Rudishy. Srebro dla Kakiego, brąz dla białego Borzakowskiego. Czyli biały też może.

Strutz poprawia rekord Niemiec! Ma 29 lat, ale schudła 10 kg. I dało się przeskoczyć 4,80.

Isinbajewa poza konkursem. Nie dała rady poprzeczce zawieszonej na 4,80. Kończy szósta. Drugie z rzędu MŚ nieudane.

Fieofanowa kończy z 4,75 i będzie miała medal. Brązowy.

Fabiana Murer zalicza 4,85 cm w drugiej próbie. Wygląda na to, że złoto poleci do Brazylii.

To rekord Brazylii.

Tak, złoto dla Murer. Należy się, zgrabna;)

W tym sezonie najwyżej skakała Murer 4.71. Z takim wynikiem przyleciała do Korei. W kluczowej imprezie poprawiła się zatem o 14 cm. O to w sporcie chodzi.

Dyskoboli realizator ma w d... użym poważaniu. A my nie. Już patrzymy, czy ktoś denerwuje Hartinga.

Tak, Harting jest złoty. Poprawił się jeszcze na 68,97. Drugi Estończyk Kanter (66,95), trzeci Irańczyk Hadadi (66,08), czwarty Estończyk Israel (65,20).

W tyczce złoto dla Murer, brąz dla Niemki Strutz, brąz dla Fieofanowej.

To nie był nasz dzień. Może Tomasz Majewski i Anita Włodarczyk wrzucą jeszcze coś do worka. Bo coś pustawo tam na razie.

Podziękowali.

RELACJA Z FINAŁU RZUTU DYSKIEM DZIŚ O 12.55 NA WWW.GAZETAWROCLAWSKA.PL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska