Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maja Włoszczowska: Komfort w przygotowaniach zależy od tego, z kim się pracuje

Paweł Pluta
Maja nie chce się wdawać w polemikę z Andrzejem Piątkiem
Maja nie chce się wdawać w polemikę z Andrzejem Piątkiem Tomasz Hołod
Z Mają Włoszczowską, zawodniczką CCC Polkowice, która w niedzielę zdobyła srebrny medal mistrzostw Europy w kolarstwie górskim, rozmawia Paweł Pluta

Gdzie zastaliśmy wicemistrzynię Europy?
Natychmiast po wyścigu wyruszyliśmy ze Słowacji do Włoch, by kontynuować wysokogórskie zgrupowanie w Livigno. W poniedziałek odbyłam już nawet trening. We Włoszech będziemy przebywać praktycznie non stop, aż do mistrzostw świata 4 września. Zrobimy stąd tylko krótkie wypady na trasy w szwajcarskim Champery, gdzie odbędą się MŚ, oraz na zawody Pucharu Świata w Val di Sole (21 sierpnia - przyp. red.).

Była Pani przeziębiona tuż przed startem w ME na Słowacji. Srebro jest więc sukcesem, czy mimo wszystko pozostał jednak jakiś niedosyt u mistrzyni świata?
To wielki sukces. Przed mistrzostwami srebrny medal wzięłabym w ciemno. W zawodach Pucharu Świata za oceanem nie było najlepiej i zrobiłam sobie tydzień wolnego. Do ME przygotowywałam się więc tylko dwa i pół tygodnia, a przez większą część tego czasu byłam przeziębiona. Nawet teraz jeszcze nie jestem w pełni zdrowa. Tym bardziej cieszę się, że udało się nam zdobyć medal. Mówię "nam", bo mam na myśli współpracę z nowym trenerem Markiem Galiń-skim i całym sztabem ludzi, którzy wkładają dużo serca w swoją pracę.

Może Pani porównać współpracę z Markiem Galińskim a poprzednim szkoleniowcem Andrzejem Piątkiem, z którym się Pani rozstała?
Nie chcę.

Wróćmy zatem do ME. Czy legendarna multimedalistka, 38-letnia Norweżka Gunn Rita Dahle-Flesjaa, która zdobyła złoto na Słowacji, będzie do pokonania podczas mistrzostw świata?
Myślę, że tak. Choć trzeba będzie bacznie obserwować więcej kandydatek do złota MŚ. Wymienię tutaj m.in. Szwajcarkę Katrin Leumann czy czwartą podczas ME Irinę Kalentiewą z Rosji. Norweżka też będzie groźna, bo pokazała w niedzielę, że wraca do wysokiej formy.

Na Słowacji ścigała się Pani po raz pierwszy na większych, 29-calowych kołach. Jakie są Pani odczucia?
Bardzo mi się podobają. Nowym rowerem jestem zachwycona. Lepiej pokonuje się nim przeszkody, choć jest on może trochę mniej zwrotny. Ale ja się jeszcze z nim dobrze nie zaznajomiłam. O tym, czy wystartuję nim podczas MŚ, zdecyduję po treningach na tamtejszych trasach.

Trener Marek Galiński musiał biec na swój start w ME tuż po tym, jak Pani wjechała na metę...
Tak, i żałuję, że na mecie nie było nam dane razem się cieszyć. Mam wielki szacunek dla trenera, który, mimo że sam startował, to podczas naszego wyścigu był na trasie i dawał cenne uwagi, które przyniosły efekt.

Czy to prawda, że początkiem końca współpracy z trenerem Andrzejem Piątkiem był fakt, iż już wcześniej nie chciała Pani w grupie CCC Polkowice ani Pauli Goryckiej, ani Anny Szafraniec?
Bzdura.

To bzdura, że nie chciałam w grupie CCC Polkowice Pauli Goryckiej i Anny Szafraniec

A czy to prawda, że powiedziała Pani, iż wszystkie zawodniczki nie chciały już współpracować z trenerem Piątkiem?
Z wyjątkiem Pauli Goryckiej, to prawda.

Trener Andrzej Piątek mówił nam, że do igrzysk w Londynie chce się Pani przygotowywać indywidualnie, a nie z drużyną. Dlaczego?
Nie chcę się wdawać w polemikę z trenerem Piątkiem. Ustaliliśmy razem, że nie będziemy niczego komentować. A nie jest tak, że do igrzysk chcę przygotowywać się sama, bo teraz na zgrupowaniu jest 15 zawodników. Chcę przygotowywać się w komforcie, a ten zależy od tego, z kim się współpracuje i jak to się układa.

Jak więc będą wyglądać Pani dalsze przygotowania do przyszłorocznych igrzysk?
Teraz skupiamy się na kwalifikacjach olimpijskich. Ważny będzie dobór startów. Zarys planów przed Londynem już mamy, ale na konkretne ustalenia przyjdzie jeszcze czas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska